Tajlandia bez wątpienia będzie jednym z najchętniej wybieranych egzotycznych kierunków przez polskich turystów. Dlaczego? – Jest najsmaczniejsza, lepsza niż Wietnam. o ile chodzi o ludzi – super. Wszyscy są mili, do tego mówią po angielsku, bo już się przyzwyczaili. Po drugie jest łatwa w obsłudze. Nie będzie większego problemu, żeby pojechać z miejsca A do miejsca B – mówił na łamach naTemat podróżnik Janek Wojtkowski.
Tajlandia ma jednak jeden duży problem. Jest dosłownie oblegana przez turystów. Ich liczba z każdym rokiem znacząco rośnie. Polka pokazała właśnie, jak to wpłynęło na jedną z niewielkich rajskich wysepek.
Tajlandia kiedyś i dziś. Tego nie ma w folderach biur podróży
Jedną z popularniejszych wysp w ostatnich latach jest niewielka Ko Phi Phi. Bez problemu dotrzecie na nią z Phuket, Krabi lub wyspy Ko Lanta. Pływają tam tzw. speed boaty, dzięki czemu podróż jest bardzo szybka, choć nie należy do najtańszych.
Jeszcze do niedawna był ro rajski zakątek z zaledwie kilkoma ulicami i nielicznymi hotelami. Wielu podróżników spełniało tam swoje marzenia o spokojnych wakacjach. W końcu czego chcieć więcej niż białego piasku pod stopami i szumu zieleni nad głową? Wyspa jest na tyle niewielka, iż bez trudu można ją zwiedzić po prostu po niej spacerując.
Polka prowadząca tiktokowy kanał @she_s_away_again postanowiła pokazać, jak bardzo zmieniła się wyspa w zaledwie kilka lat. Na pierwszym ujęciu z 2022 roku na plaży jest jedna łódź i zaledwie kilku turystów. Na ujęciu z 2025 roku widać już tłum plażowiczów i dziesiątki zacumowanych przy brzegu łodzi, którymi tam przypłynęli.
"Phi Phi w 2025 r.: to nie to samo co 2022 r. Ta wyspa wydaje się zupełnie inna – nie do poznania od mojej ostatniej wizyty" – podsumowała krótko swoje nagranie autorka.
Czy Tajlandia jest już całkowicie zdeptana przez turystów? Podobno niekoniecznie
W komentarzach pod filmikiem nie brakowało wpisów od osób, które także zauważyły, iż Ko Phi Phi nie jest już tą samą rajską wyspą, którą była jeszcze kilka lat temu. Równocześnie jednak nie brakuje głosów, iż tak tłoczno jest tam jedynie w godzinach, kiedy na wyspę docierają jednodniowi turyści, żeby zjeść lunch.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
"Zależy to od pory dnia. Między 11:00 a 15:00 wiele łodzi z całodniowymi wycieczkami przybywa na tę plażę", Wszystkie te łodzie turystyczne są tam, ponieważ jest pora lunchu i wszystkie biura podróży zabierają je do miejsca na Phi Phi, aby zjeść lunch, więc tak jest przez 3-4 godziny w południe" – pisali kolejni użytkownicy. Inni dodawali natomiast, iż już wcześniej bywało tam tłoczno.
Autorka w komentarzach podkreślała natomiast, iż kiedy odpoczywała tam w 2022 roku, wyspa przez cały czas była spokojna. Rzeczywiście pojawiali się tam turyści, ale nigdy nie było tak, iż z powodu ogromnej liczby łodzi nie było widać wody. Dodała, iż choćby o ile taka sytuacja utrzymuje się jedynie przez kilka godzin dziennie to i tak jest uciążliwa dla osób, które nie przyjeżdżają tam na jeden dzień, a spędzają dłuższy czas nocując na wyspie.