Tajlandia - słonie, świątynia, dżungla

give-me-fashion.blogspot.com 9 lat temu
Kolejna porcja zdjęć z pięknej Tajlandii, tym razem z trekingu na słoniach :) Wycieczka zaczęła się wizytą w słoniowej wiosce, gdzie mogliśmy nakarmić słoniki przysmakami i oczywiście udać się na przejażdżkę na ich grzbiecie. W Tajlandii praktycznie wszystkie słonie są udomowione. Spotkać dzikiego słonia to naprawdę wyjątek. Słonia ciąża trwa 2 lata, a przez kolejne 5 mama opiekuje się małym. Gdy słonik kończy 5 lat trafia do szkółki dla słoni, w której jest przez kolejnych kilka lat. Po tym czasie słonie albo pracują w turystyce, alboprzy jakiś pomocach w domu. Słonik przez całe życie ma jednego opiekuna, do którego jest przywiązany. Co ciekawe, na emeryturę odchodzi wraz z nim ;)









Kolejnym punktem w programie wycieczki była wizyta w świątyni Tygrysa. Kompleks składa się z kilku budynków. W każdym z nich zobaczyć można było wiele pomników Buddy, w różnych pozycjach. Każda pozycja Buddy ma inne znaczenie. Świątyniami opiekują się mnisi i mniszki. Mnisi odpowiadają za modlitwy, oczyszczenia duszy itp, natomiast mniszki zajmują się dbaniem o świątynie,tj. sprzątanie, jakieś drobne naprawy itp. Co ciekawe, mnisi mogą jeść tylko to, co uda im się rano dostać od mieszkańców. Mniszki są w jeszcze gorszej sytuacji, bo posilać się mogą jedynie tym, co zostanie po posiłku mnichów. Dlatego często są opryskliwe czy nieprzyjemne, bo najzwyczajniej w świecie są głodne. Na zdjęciu akurat widać mnichów spożyających posiłek.
Przed wejściem do każdej świątyni należy zdjąć buty. I tutaj doszło do śmiesznej sytuacji, mianowicie jednej turystce z naszej grupy małpa porwała sandła i zaciągnęła go na dach;) Na szczęście obok był sklepik z pamiątkami i udało się tam kupić jakieś japonki.










Wycieczkę zakończył spacer przez dżunglę i kąpiel w gorących źródełkach.









Idź do oryginalnego materiału