Tajemnicze nacięcia na drzewach. To nie choroba ani człowiek. Winowajca zaskakuje

gazeta.pl 4 godzin temu
Podczas spacerów po lesie lub parku nietrudno natknąć się na charakterystyczne poziome ślady na pniach drzew. Mogą wydawać się przypadkowe, tymczasem ich pochodzenie skrywa fascynującą historię. Leśnicy wyjaśniają, co i w jakim celu zostawia takie znaki na korze. Wbrew pozorom, to nie choroba ani działalność człowieka.
Czasem natura zostawia ślady, które trudno odczytać na pierwszy rzut oka. Tak jest w przypadku poprzecznych nacięć na drzewach, które budzą zdziwienie wśród spacerowiczów i właścicieli ogrodów. Pojawiają się pytania o choroby drzew, szkodniki, a choćby działania człowieka. Tymczasem rozwiązanie zagadki jest bardziej naturalne, niż się wydaje – i dotyczy konkretnego gatunku owada.


REKLAMA


Zobacz wideo Największy gatunek szerszenia na świecie pojawił się w USA


Zagadkowe ślady na drzewach. Leśnicy wyjaśniają
Jak wytłumaczyli leśnicy w jednym z postów opublikowanych na Facebooku, każdy owad ma swoją słabość.
Szerszenie raczej nie zlatują się do soków i oblepionych lukrem drożdżówek, jak to w zwyczaju mają osy. To sprawni drapieżnicy polujący na inne owady, a i larwy szerszeni dojrzewają na takiej zwierzęcej diecie
- wyjaśniają na facebookowym profilu Lasy Państwowe.


Wskazują, iż słabością szerszeni jest właśnie odżywczy sok drzew. Stąd też zagadkowe ślady na niektórych, szczególnie tych młodych.
Dzięcioły wiosną nakłuwają korę i łyko, a następnie spijają wyciekające soki. Szerszenie zaś, by pozyskać cenny napój, przy pomocy silnych żuwaczek podgryzają młode pędy, przecinając ich wiązki przewodzące, pozostawiając po sobie takie charakterystyczne, poprzeczne rany
- czytamy na Facebooku.


Internauci skarżą się na działalność szerszeni. "Dają się obserwować z bliska"
Internauci także zabrali głos pod postem Lasów Państwowych. Wielu z nich skarżyło się, iż szerszenie pojawiają się również w ich ogrodach.
U mnie szerszenie ostatnio spijają nektar z kwiatów. Wygląda to wesoło: trzmiele na 4/5 kwiatów, a na reszcie szerszenie. Wszystko w pełnym relaksie, dają się obserwować z bliska
Moje szerszenie żerują na jabłkach
Nasze bzy zwabiły cały rój
U nas w ogródku od kilku lat lubią sok z bzu - lilaka pospolitego
- pisali internauci w komentarzach.
Idź do oryginalnego materiału