Tabletka „dzień po”, inaczej antykoncepcja awaryjna od lat budzi emocje, ale też ratuje kobiety w sytuacjach, gdy inne metody zawiodły. Dane Narodowego Funduszu Zdrowia pokazują, iż w Polsce po receptę na tabletkę „dzień po” najczęściej zgłaszają się kobiety w wieku 20–29 lat. To właśnie one stanowią największą grupę pacjentek korzystających z tej formy zabezpieczenia.
Nie tylko u ginekologa. Receptę może wystawić farmaceuta
Od stycznia do sierpnia 2025 roku farmaceuci w skali kraju wystawili niemal 15 tysięcy recept na antykoncepcję awaryjną. W sumie, od początku pilotażu wprowadzonego w maju 2024 roku, pacjentki otrzymały nieco ponad 25 tysięcy takich recept.
Każda konsultacja w aptece to nie tylko formalność – farmaceuta przeprowadza wywiad zdrowotny i wypełnia ankietę, by sprawdzić, czy pacjentka może bezpiecznie przyjąć lek. Za taką usługę apteka dostaje 50 zł z NFZ, natomiast sama tabletka kosztuje od 70 do 135 zł i ten wydatek ponosi kobieta.
W ankiecie znajdują się m.in. pytania o ewentualne uczulenie na substancje zawarte w preparacie, o regularne stosowanie antykoncepcji i możliwość bycia w ciąży, a także o przyjmowane leki – np. przeciwpadaczkowe, na gruźlicę czy zakażenie HIV – które mogą osłabiać skuteczność tabletki.
Farmaceuta pyta również o choroby, zwłaszcza poważne schorzenia wątroby, zaburzenia metabolizmu cukrów, a także o karmienie piersią. Istotne jest także, czy pacjentka już wcześniej korzystała z antykoncepcji awaryjnej w tym samym cyklu. Odpowiedzi na te pytania pozwalają ocenić, czy podanie leku jest wskazane i bezpieczne.
Tabletka „dzień po” – kto najczęściej o nią pyta?
W skali kraju, najwięcej pacjentek to kobiety w wieku 20–29 lat, które zgłaszają się do aptek po receptę częściej niż nastolatki. W 2024 roku farmaceuci wystawili 1635 recept dziewczętom w wieku 15–19 lat. Zdarza się też, iż kobiety po trzydziestce i czterdziestce korzystają z antykoncepcji awaryjnej, ale to młode dorosłe stanowią dominującą grupę.
Na Opolszczyźnie od stycznia do sierpnia 2025 roku farmaceuci wypisali 318 recept, w tym 11 dla nastolatek. Najwięcej recept przypadło na kobiety w wieku ok. 33 lat.
W regionie tabletka „dzień po” jest dostępna w 35 aptekach, m.in. przy ulicy Oleskiej, Krakowskiej czy na Placu Kopernika w Opolu.
– Badania pokazują, iż niemal co druga Polka nie wie, iż w aptekach można otrzymać receptę na tabletkę „dzień po”. Część kobiet wciąż kieruje się do ginekologa, lekarza rodzinnego albo szuka recepty online. Tymczasem szybki dostęp jest najważniejszy – mówi pani Magdalena, farmaceutka.
– Niestety przez to, jak przez przeciwników tego rozwiązania nagłośnione są niektóre postulaty o „prawie do życia”, kobiety się boją. Są nieśmiałe, nie wiedzą jak wygląda zakup tego leku w aptece. To prawo kobiety i co najważniejsze – nie jest to tabletka poronna – zaznacza pani Magdalena.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania