Jeśli panie po pięćdziesiątce myślą, iż w Pepco nie znajdą nic dla siebie — są w błędzie. Tymczasem w kilka sekund natknęłam się na uroczą sukienkę uszytą w 100% z bawełny. Jednak nie tylko jej skład zachwyca — również cena przykuwa uwagę. Kosztuje jedynie 60 zł, a zdobi ją delikatny, roślinny wzór.
50-latko, biegnij do Pepco! W tej sukience przechodzisz całe lato
Jak wygląda sukienka, która pasuje każdej 50-latce? Może jak ta z Pepco za 60 zł. Zdecydowanie jej najmodniejszą stroną jest fason. Otóż postawiono na wariant koszulowy — z zapięciem na guziki, krótkim rękawem oraz wiązaniem w talii. Te elementy sprawiają, iż sylwetka jest podkreślona, a ukryte zostają np. szerokie biodra lub fałdki.

Ponadto wyszczuplająco działa także jej kolor i wzór. Sukienka jest ciemna, granatowa, a zdobi ją drobny nadruk. Takie połączenie świetnie wygląda również na figurze typu jabłko lub w większym rozmiarze. Co ważne, sukienka z Pepco potrafi też zamaskować tzw. „pelikany", czyli obwisłą skórę przy ramionach — co wynika m.in. ze zmniejszoną elastycznością skóry.
Idealne sukienki dla 50-latek. Proste, tanie i skład — marzenie!
50-latki zdecydowanie powinny zajrzeć do Sinsay. Wbrew pozorom, teraz w tej sieciówce znajdzie się mnóstwo łakomych kąsków — i to ze świetnym składem. Tu również na pierwszy plan wysuwają się sukienki koszulowe. Mnie spodobały się dwie i obie są bestsellerami. Pierwsza z nich — absolutny klasyk w beżowym kolorze, z podwijanymi rękawami i paskiem z klamerką.

Natomiast jeżeli ktoś woli nieco bardziej oryginalne kreacje, niech rzuci okiem na wiskozową szmizjerkę z czarnym, abstrakcyjnym wzorem na beżowym tle. Już na zdjęciach wygląda bardzo lekko, dlatego jestem niemal pewna, iż dobrze sprawdzi się latem. 50-latki zdecydowanie będą się w niej czuć swobodnie i mogą śmiało założyć do niej klapki, espadryle, a choćby wygodne tenisówki.