Parę lat temu prawdziwy szał panował na Gang Świeżaków z Biedronki. Teraz kolejne edycje dyskontowych maskotek nie cieszą już takim wzięciem, ale i tak ciągle słyszymy o innych pluszakach, które rodzice "muszą" kupić swoim pociechom, jeżeli chcą mieć spokój lub nie chcą, by nie odstawało w klasie.
Ostatnio takim hitem był m.in. kontrowersyjny Huggy Wuggy, gęś o łatwej do zapamiętania nazwie: Pipa, czy stworek przypominający ziemniaka o dużych oczach, czyli Pou. Ale to już było, teraz najmodniejsza jest urocza kapibara z plecakiem.
Maskotka kapibary z plecakiem to hit ferii zimowych 2025. W górach potrafią kosztować choćby 200 zł
Maskotka przypomina prawdziwe zwierzę, choć jest od niego mniejsza, bo kapibara to największy żyjący gryzoń (ma ponad 100 cm długości). No i nosi zielony plecak w kształcie żółwia, choć są też mniej modne wersje bez niego.
"Kapibary stały się popularne głównie za sprawą piosenki 'Capybara Song', która wprowadziła te niewielkie zwierzęta do świata memów, zabawnych filmików i gadżetów. Teraz kapibary zdominowały stragany na Podhalu, stając się jedną z najchętniej kupowanych pamiątek" – czytamy w NaTemat.
Ceny na straganach na Podhalu są czasami zaporowe. WP podawało, iż zwykle są od 60 do 100 zł, w zależności od rozmiaru zabawki i miejsca zakupu, ale niektórzy sprzedawcy windują ceny do choćby 200 zł za sztukę!
I to nie jest maskotka szyta w Zakopanem przez lokalnego rękodzielnika i powlekana sierścią prawdziwej kapibary (mam taką nadzieję), tylko zwykła zabawka z dalekiej Azji. I właśnie np. w chińskim sklepie internetowym Temu można ją kupić za 20-30 zł.
Gdzie i za ile można kupić pluszową kapibarę? Bez problemu znajdziemy maskotkę w sklepach internetowych
Można ją też dostać tanio na m.in. Allegro, Amazonie czy w Empiku. Różnią się wyglądem (niektóre są bez plecaka), rozmiarem i ceną. Poszczególni sprzedawcy podnoszą ceny, bo kapibary trendują.
Ogólnie te najmniejsze, mające ok. 25-30 cm, na Allegro można też kupić za ok. 25-30 zł, a ceny tych większych, 45-centymetrowych, zaczynają się od 60 zł. Są też i "giganty" (51 cm) za niemal 100 zł. Niektóre maskotki są choćby tańsze niż pozostałe, ale zwracajmy uwagę na przesyłkę: czasem jest droższa, bo spoza Polski, więc i tak wyjdzie na to samo.
I jeszcze jedna kwestia: jest ryzyko, iż nie otrzymamy przesyłki przed feriami zimowymi. Można zatem zawczasu się przygotować, by nie przepłacać, bo może i nasze pociechy (lub my sami) będą chciały taką mieć. O ile dzieci już o nią nie prosiły.