W Slackers – Wózki Chwały, masz duży problem: skończyło ci się piwo, a sklep spożywczy zamyka się za kilka minut. Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, nie masz samochodu ani roweru, tylko wózek sklepowy z wystarczającą ilością WD40 na kołach, aby przełamać barierę dźwięku. Więc nie mając lepszego wyboru, musisz wsiąść na metalową ramę i bombardować wzgórze, aby zdobyć chwałę. Ergo, podtytuł.
Osiągnięcie tego wyczynu jest tak trudne i niebezpieczne, jak się wydaje, ponieważ twój kierowca wózka sklepowego w kapturze częściej niż rzadziej jest rzucany na pnie drzew lub samochody w sposób, który byłby przerażający, gdyby nie kreskówkowy styl gry. Jednak pomimo wszystkich porażek, których doświadczyłem, szalejąc po wzgórzach podmiejskich dzielnic i wiejskich autostrad, Wózki chwały nigdy nie zostawił mnie wściekłą, sfrustrowaną, ani choćby zestresowaną. Dlaczego?
Gra emanuje spokojem. Przypuszczam, iż pomaga to, iż początkową postacią jest zasadniczo The Dude z Wielki Lebowskiz długimi włosami, ciemnymi okularami przeciwsłonecznymi i luźną garderobą, która sugeruje, iż nic nie mogłoby zepsuć tej kalifornijskiej zabawy, choćby jego wózek sklepowy pędzący z urwiska. Ale to, co koi mój mózg, to nie wygląd ani choćby dźwięczna ścieżka dźwiękowa country-rocka (której możesz posłuchać w poniższym zwiastunie). To wrażenie prowadzenia wózka sklepowego — sposób, w jaki wózek unosi się na kołach.
Kierowanie wózkiem w dół wzgórza jest podobne do kontrolowania krążka hokejowego, który został uderzony w kierunku bramki. Wózek porusza się w kierunku swojego pędu. Nie masz gazu ani hamulców, tylko pochyłą płaszczyznę. Aby sterować, kierujesz ciało jeźdźca w nowym kierunku i wykonujesz wypad, aby zmienić trajektorię.
Na przykład: jeżeli bierzesz łagodny lewy zakręt, możesz stanąć twarzą w lewo i popchnąć wózek tak, aby zaczął skręcać w lewo. Aby zahamować, możesz obrócić wózek i zmienić kierunek jazdy pojazdu, stopniowo przeciwdziałając jego naturalnemu pędowi podczas zjazdu ze wzgórza.
W praktyce manewrowanie wózkiem sklepowym z górki przypomina driftowanie: siła pędu ciągnie w jedną stronę, a Ty pchasz w drugą. Najbardziej doświadczeni kierowcy wykorzystują to napięcie, aby perfekcyjnie przecisnąć się przez ruch uliczny.
Na pierwszy rzut oka starsi millenialsi, tacy jak ja, mogą się pomylić Slackers – Wózki Chwały jako Osioł– inspirowana nowatorską grą, zabawnym chwytem ze słabą rozgrywką i zerową głębią. Ale pomimo tytułu, nie ma w tej grze nic „leniwego”. Zamiast tego jej twórcy zrobili coś, co uwielbiam w sztuce: wzięli głupi pomysł i potraktowali go poważnie.
Gra oferuje wiele postaci, różnorodne wzgórza o różnym wyglądzie i wyzwaniach oraz jeden z najradośniejszych trybów wieloosobowych w ostatnich latach. Jest choćby tryb pierwszoosobowy, którego zdecydowanie polecam nie używać do końca, ale zamiast tego spróbować raz, aby doświadczyć czystego, wywołującego mdłości strachu, gdy przejeżdżasz obok pickupa z prędkością 90 mil na godzinę, a między tobą a pewną zagładą nie ma nic poza cienką metalową klatką.
Czy uda Ci się dotrzeć do sklepu spożywczego, zanim się zamknie? Jasne, jasne. Ale kto w ogóle potrzebuje piwa, skoro jazda wózkiem sklepowym jest taka fajna?
Source link