PATRYCJA PFEFFER JEST WŁAŚCICIELKĄ PRACOWNI MANUFAKTURA-PATI, W KTÓREJ WYKONUJE SKÓRZANE TOREBKI WEDŁUG WŁASNYCH PROJEKTÓW, TAKŻE NA INDYWIDUALNE ZAMÓWIENIE.
BWL: Podobno Manufaktura-Pati powstała dlatego, iż nie mogła Pani znaleźć dla siebie odpowiedniej torebki i sama ją sobie Pani w końcu uszyła.
PP: To był czas przemiany w moim życiu, szukałam pomysłu na siebie. Ale był to też moment, w którym
rzeczywiście chciałam zmienić torebkę. Od niej wszystko się zaczęło. Nie było mnie stać na torebkę skórzaną, a z ekoskóry za chwilę byłaby zniszczona. Pomyślałam, iż kupię skórę i uszyję sobie taką torebkę, jaką chcę. Nie jestem z wykształcenia kaletnikiem, a skóra nie jest łatwa do szycia, więc początki były trudne. Kiedy powstała torebka, pochwaliłam się koleżankom, mając już pomysł na kolejną. Jedna z koleżanek była nią bardzo zainteresowana, a kiedy ją zobaczyła, zapytała o cenę. Sprzedałam ją po kosztach skóry, a w głowie miałam pomysł już na kolejną torebkę. Ta sama dziewczyna wzięła ją na prezent dla znajomej, a po godzinie napisała, iż koleżance da coś innego, a torebkę zostawi dla siebie. To była chwila, która zmieniła moje życie.
BWL: Pani torebki są niepowtarzalne, bije z nich zadziorność i zuchwałość. Nie wpisują się w to, co zwykle nosi ulica. Proszę opowiedzieć, co Panią inspiruje przy wymyślaniu wzorów torebek.
PP: Bardzo podoba mi się to, jak Pani je określiła. Moje torebki to moje JA – osobowość i charakter. Nie lubię iść z tłumem. Wychodzę poza szablonowość, która jest na ulicy. Moje torebki mają nie tylko się wyróżniać, ale także wyróżniać kobietę, która je nosi. To, co mnie najbardziej inspiruje, to główny materiał – skóra, która jest zmysłowa i daje nieograniczone możliwości. Faktura, kolor, grubość czy miękkość skóry mają wpływ na to, jaka będzie torebka. Brzeg skóry to zadziorna część, którą wykorzystuję do klapek i kieszeni. Dodatki takie jak guzik kokosowy czy klamra stanowią istotny element wykończenia. Szczególny charakter nadaje części toreb najważniejsza osoba w moim życiu, czyli mój Maciej. To On je maluje. Dzięki Niemu mam najpiękniejsze torby!!! Inspirują go tacy artyści jak Gustav Klimt, Salvador Dali, Vincent
van Gogh czy Edvard Munch. Moje torebki nazywam sztuką nieużytkoą w formie użytkowej. Czy torebka
musi być w trendzie? Moją torebkę założy Pani dzisiaj, za rok schowa do szafy, a za dwa wróci do niej jak do nowej… i wszyscy będą pytać, skąd ma Pani taką torebkę.
BWL: Jak wygląda proces szycia torebki w Manufakturze-Pati? Jakich materiałów Pani używa? Jak długo trwa uszycie jednej torebki?
PP: Oprócz szycia na maszynie wszystko robią ręce człowieka. Osobiście wybieram skóry, tkaniny, dodatki
kaletnicze itp. Kroję skóry, podklejam. Czas wykonania torebki zależy od wybranego modelu. Proces szycia trwa od dwóch godzin do dwóch dni, jak ma to miejsce w przypadku torebki malowanej. Używam głównie skóry, washpapy i worków po kawie.
BWL: W Manufakturze-Pati można wybrać z już gotowych wzorów, ale istnieje możliwość wykonania torebki na indywidualne zamówienie. Czy zdarzyły się jakieś specjalne projekty, które szczególnie zapadły Pani w pamięć?
PP: Zarówno kobiety, jak i mężczyźni szukają dzisiaj oryginalnych rzeczy. Kilka specjalnych zamówień złożyli właśnie panowie. To była na przykład odpinana trójkątna torba na rower do codziennego użytku, uszyta pod wymiar ramy, ale też torba na dokumenty ze zdobieniem w postaci fragmentu obrazu Zdzisława Beksińskiego.
BWL: Czy może Pani zdradzić, ile ma Pani torebek i która z nich jest ulubiona?
PP: Zdziwię Panią, ale jestem jak szewc, co bez butów chodzi! Ciągle choruję na brak torebki. Każda, którą sobie uszyłam, została ze mnie zdjęta i od razu kupiona!