Szrenica 1361 m n.p.m. to szczyt w Karkonoszach górujący nad Szklarską Porębą. Na szczycie znajduje się schronisko PTTK, a szlaki prowadzące na górę są bardzo malownicze. Spokojnie można wybrać się tam z dzieckiem, ponieważ trasy nie są trudne. jeżeli ktoś nie chce poczuć trudu wędrówki, to może wyjechać wyciągiem niemalże na samą górę. Najkrótszy szlak na Szrenicę prowadzi ze Szklarskiej Poręby-Huty, ale można tam także wjechać kolejką. Szlak prowadzi przez Wodospad Kamieńczyka oraz Schronisko na Hali Szrenickiej.
Śnieżne Kotły to kotły polodowcowe, będące jedną z atrakcji turystycznych w Karkonoszach, która jest chętnie odwiedzana przez turystów w tym paśmie górskim. Śnieżne Kotły mają wysokość około 1492 metry. Wzniesiono tam pierwsze schronisko górskie w Karkonoszach. w tej chwili na szczycie znajduje się stacja przekaźnikowa. W pobliżu znajdują się Śnieżne Stawki. Jest to teren Karkonoskiego Parku Narodowego, więc obowiązują bilety wstępu. Od razu polecamy nasz przewodnik po Karkonoszach.
Szrenica – parking w Szklarskiej Porębie
My zatrzymaliśmy się na parkingu w Szklarskiej Porębie przy ulicy Turystycznej. Postój tam był płatny.
- Współrzędne naszego parkingu: 50.8217, 15.5202.
Mapa trasy naszej wycieczki z dzieckiem
My wybraliśmy trasę ze Szklarskiej Poręby do Schroniska pod Łabskim Szczytem, później na Śnieżne Kotły, Szrenicę i z powrotem do Szklarskiej Poręby.
- Przebieg trasy: Szklarska Poręba (ulica Turystyczna) – Schronisko PTTK pod Łabskim Szczytem – Śnieżne Kotły – Schronisko PTTK na Szrenicy – Wodospad Kamieńczyka – Szklarska Poręba
- Suma podejść na szlaku: 852 metry.
- Długość całej trasy: 18,3 km.
- Czas wycieczki z przerwami: 8 godziny.
Opis szlaku ze Szklarskiej Poręby na Szrenicę i Śnieżne Kotły
Na polu już jasno, dlatego czołówki możemy spokojnie zostawić w samochodzie. Słońce powoli wstaje, a my ruszamy na puste ulice Szklarskiej Poręby. Od razu wchodzimy na żółty szlak i kierujemy się w górę w stronę Muzeum Mineralogicznego i dalej na leśną ścieżkę. Na termometrze mamy około 10 stopni, dlatego ubieramy się ciepło.
Bilety wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego
Po opuszczeniu betonu wchodzimy do lasu. Idziemy kilkanaście minut po utwardzonej drodze szlakiem żółtym. Przed nami widać zbocza Śnieżnych Kotłów. Rozdzielamy się ze szlakiem rowerowym, który skręca w lewo i wchodzimy na kamienistą drogę, która wznosi się coraz to wyżej.
Po kilkudziesięciu minutach przychodzi do nas szlak koloru zielonego ze stacji pośredniej kolejki na Szrenicę. Tam też jest informacja, żeby kupić bilet wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego. Wejście kosztuje 10 złotych.
Schronisko pod Łabskim Szczytem
Po przerwie wracamy na szlak. Do schroniska pod Łabskim Szczytem mamy około 45 minut. Wspinamy się pod górę i przechodzimy przez mostek nad Szrenickim Potokiem. Po chwili stajemy przed ogromną formacją skalną.
Kukułcze Skały i Wahadło, to efektowna grupa granitowych ostańców w zachodniej części Karkonoszy, położona tuż przy żółtym szlaku biegnącym ze Szklarskiej Poręby do Schroniska pod Łabskim Szczytem. Na szczególną uwagę zasługuje tu iglica skalna o wysokości około 7 metrów (to właśnie Wahadło), uwięziona pomiędzy dwoma skalnymi murami. Podobno można ją wprawić w ruch. Tam możemy po raz pierwszy obejrzeć Szrenicę ze schroniskiem na szczycie.
Idziemy dalej i po chwili jesteśmy już przy schronisku. Wejście, którym zawsze wchodziliśmy do środka, jest zamknięte, a na drzwiach jest kartka, iż wejście po drugiej stronie budynku. Tam właśnie się udajemy. Otwarte są tylko 2 korytarze. Główna sala pozostało zamknięta, więc musimy się rozgościć przed bufetem. Tutaj przypada przerwa na karmienie i przebieranie, które zawsze idzie bardzo sprawnie.
Śnieżne Kotły 1490 m n.p.m. w Karkonoszach – kotły polodowcowe i stacja przekaźnikowa
O 7 idziemy dalej. Na Śnieżne Kotły jest prawie godzina drogi i trochę podejścia. Słońce zachodzi za chmury, więc dobrze się idzie i widoki też są lepsze. Trawersujemy zbocza Łabskiego Szczytu 1472 m n.p.m. Wędruje się wyśmienicie i w ogóle nie czuć zmęczenia. Maszerujemy po kamieniach i docieramy do czerwonego szlaku, którym idziemy chwilę i stajemy pod nadajnikiem RTV – dawnym schroniskiem Śnieżne Kotły.
Tam przechodzimy kawałek w stronę miejsca widokowego na Wielki Śnieżny Kocioł. Po raz kolejny tutaj jesteśmy i zawsze jesteśmy zachwyceni. Widać w pobliżu Wielki Szyszak, a za nim majaczy gdzie obserwatorium na Śnieżce – najwyższym szczycie w Karkonoszach. Nasza mała Maja w chuście radzi sobie bardzo dzielnie.
Weszliśmy na pomosty i robiliśmy zdjęcia kotłom polodowcowym. Wielki Śnieżny Kocioł jest głęboki na 250 metrów, a wysokość ścian sięga do 150 metrów. Oczywiście musieliśmy mieć zdjęcie z widokiem na Śnieżne Kotły 1490 m n.p.m. i stację przekaźnikową. Pod szczytem znajdują się śnieżne stawki – bezodpływowe jeziorka na dnie kotła polodowcowego. Polecamy również zajrzeć do naszego opisu szlaku na Śnieżkę.
Schronisko Nad Śnieżnymi Kotłami
Dawniej na wysokości 1490 m n.p.m. istniało schronisko górskie. Był to pierwszy taki obiekt w Karkonoszach. Obecnie jest to Radiowo-Telewizyjny Ośrodek Nadawczy. W XIX wieku ówczesny właściciel tych terenów Leopold Christian Gotthard von Schaffgotsch, postanowił na górze wybudować schronisko z prawdziwego zdarzenia. Położenie miało piękne, ponieważ tuż obok Czarciej Ambony.
Później wzniesiono kolejny, jeszcze większy budynek, który służył jako hotel. Wyglądem nie pasował jednak to krajobrazu Karkonoszy. Podczas wojny, Niemcy zrobili w nim dom wypoczynkowy dla swoich żołnierzy. W 1951 roku obiekt przejęło PTTK. W 1961 roku całkowicie zamknięto schronisko dla turystów i przekształcono w stację przekaźnikową.
Widokowy szlak ze Śnieżnych Kotłów na Szrenicę
Teraz zmieniamy szlak na czerwony i zmierzamy w stronę Szrenicy. Tym razem trawersujemy Łabski Szczyt z drugiej strony i przy Czeskiej Budce skręcamy jeszcze w lewo, żeby podejść 500 metrów do źródła Łaby – rzeki przepływającej przez Czechy i Niemcy o długości 1165 kilometrów. Na miejscu znajdują się: symboliczna studzienka i herby miast, przez które przepływa rzeka. Na pewno warto zboczyć trochę z głównego szlaku i odwiedzić to miejsce.
Formacja skalna Trzy Świnki
Po kilkunastu kilometrach w trasie udaliśmy się schroniska PTTK. Najpierw przeszliśmy jednak przez Mokrą Przełęcz 1291 m n.p.m. i dalej między formacjami skalnymi Trzy Świnki. Ludzie wyjeżdżający wyciągiem, decydują się tylko na przejście odcinka do Trzech Świnek. Tam kończą trasę i wracają do góry. My polecamy jednak ruszyć dalej na Śnieżne Kotły.
Po przejściu Twarożnika przed Trzema Świnkami spotykamy chłopaków z Zielonej Góry, których serdecznie pozdrawiamy. Było to nasze pierwsze spotkanie na szlaku.
Schronisko PTTK na Szrenicy
Skręcamy w prawo na rozwidleniu i podchodzimy pod schronisko. Tam już kolejka zaczęła kursować, dlatego turystów jest całkiem sporo. Wchodzimy do obiektu i idziemy w stronę jadalni. Siadamy przy oknie, a Angelika zamawia żurek i idzie po magnesy oraz pieczątkę.
W obiekcie PTTK jesteśmy dobrą godzinę. Dłuższa przerwa zawsze wskazana. Pozostaje nam tylko zejście do Szklarskiej Poręby, a jest dopiero po 11. Do nowej kwatery mamy przyjechać na 14:00, bo wtedy jest zameldowanie.
Jak dojść na Szrenicę? – inne szlaki i wyjazd kolejką
My na Szrenicę dotarliśmy ze Śnieżnych Kotłów, jednak są jeszcze inne sposoby, aby dotrzeć na szczyt. Najpierw zobacz na mapę Karkonoszy. jeżeli jej nie masz, to możesz posłużyć się wpisem na naszym blogu z mapami online.
- Szlak czerwony ze Szklarskiej Poręby przez Halę Szrenicką | 6 kilometrów – czas przejścia 3 godziny.
- Szlak zielony z Przełęczy Szklarskiej (Jakuszyce) | 8 kilometrów – czas przejścia 3 godziny.
- Szlak zielony od schroniska pod Łabskim Szczytem | 3 kilometry – czas przejścia 1 godzina. Do schroniska prowadzą szlaki ze Szklarskiej Poręby, Jagniątkowa lub Wodospadu Szklarki.
- Na Szrenicę można także wyjechać kolejką, która jest czynna cały rok. Cennik i rozkład jazdy dostępny jest na stronie internetowej wyciągu.
Ze Szrenicy przez Halę Szrenicką do Szklarskiej Poręby
Zbieramy się i schodzimy na dół. Najpierw czarnym do górnej stacji kolejki, gdzie spotykamy bardzo wielu turystów, a następnie odbijamy na kolor zielony i schodzimy nim do schroniska na Hali Szrenickiej, gdzie także zatrzymujemy się na chwilę przy obiekcie.
Po drodze udaje się zobaczyć jeszcze Końskie Łby. Przy schronisku również jest sporo ludzi. Kolejni dochodzą czerwonym szlakiem od Kamieńczyka, a my mijamy ich i idziemy na dół. Jest to najgorszy odcinek na naszym szlaku. Podłoże nie sprzyja wędrówce.
Wodospad Kamieńczyka w Szklarskiej Porębie
Na dole najpierw mamy Schronisko Kamieńczyk, także co chwilę jakiś obiekt, a 200 metrów niżej Wodospad Kamieńczyka. Nie widzimy tam nikogo w kolejce, więc idziemy zakupić bilety wstępu. 1 normalny kosztuje 10 złotych. Dzieci do 7 lat mają za darmo. Każdy obowiązkowo musi mieć kask.
Bardzo miły pan sprzedaje bilety, podbija pieczątki i rozdaje kaski. Kierujemy się przez bramę po schodach na dół i już jesteśmy przy wodospadzie. Trzeba powiedzieć, iż tak jak Wodospad Szklarki tak i ten robi wrażenie. Kamieńczyk jest otwarty codziennie od godziny 9:00 do 17:00, a zaparkować najlepiej pod dolną stacją kolejki na Szrenicę lub na czerwonym szlaku idącym do wodospadu.
Wracamy „na powierzchnię” i schodzimy do rozdroża pod Kamieńczykiem. Odbijamy na szlak czarny i po kilkunastu minutach wychodzimy na ulice Szklarskiej Poręby.