Tegoroczna zima w Tatrach jest wyjątkowo kapryśna. Choć jeszcze niedawno turyści mogli cieszyć się magiczną aurą i grubą warstwą białego puchu, na niektórych trasach zaczyna go brakować. Ponadto, jak możemy zobaczyć w serwisie meteoblue.com, w najbliższych dniach choćby na Kasprowym Wierchu przewidziana jest temperatura na plusie. Odwilż bywa szczególnie niebezpieczna w górach, dlatego wybierając się na wędrówkę, warto pamiętać o podstawowych zasadach. Tym bardziej iż w ostatnich dniach doszło do dwóch niebezpiecznych wypadków, z czego jeden zakończył się śmiercią. Mimo to niektórzy turyści wciąż za nic mają sobie zasady panujące w parku narodowym.
REKLAMA
Zobacz wideo gwałtownie zmieniające się warunki w Tatrach. Najpierw śnieżyca, a potem słońce
Opublikował nagranie z Tatr. Internauci podzieleni
Do sieci trafiło nagranie, które rozgrzało sekcję komentarzy do czerwoności. Widać na nim grupę turystów na zamarzniętej tafli Czarnego Stawu Gąsienicowego. Tym, co wywołało szczególne oburzenie, był fakt, iż troje z nich leżało na brzuchu i było ciągniętych przez pozostałych.
Bez komentarza
- podsumował zachowanie piechurów założyciel profilu @tatry_official, gdzie trafiło nagranie.
Film wywołał ogromne poruszenie, a internauci podzielili się na dwie grupy. Jedni domagali się wysokich kar dla podobnych zachowań, inni nie widzieli w nich nic złego.
Bez komentarza to najlepiej pozostawić fakt, iż nikt z Parku Nardowego nie wlepia mandatów. Jakby kilka srogich kar poszło, to ludzie pomyśleliby dwa razy
Powtarzam to od 2-3 lat. Wystawiać mandaty. Wysokie. Skończy się
Bardziej mi żal osób, które robią z tego aferę
Ale wiecie, iż ten lód miał ponad 40 cm grubości, a z tego, co wiem, to na takiej pokrywie choćby śmigłowiec TOPR ląduje? Każdy staw jest położony w innym miejscu, ma własny mikroklimat i inaczej zamarza. Nie można porównywać MOK do Czarnego...
- możemy przeczytać w komentarzach.
Czy można chodzić po zamarzniętym jeziorze w Tatrach? TPN przestrzega
Przechodzenie przez zamarznięte jezioro w górach podczas kapryśnej pogody może być bardzo niebezpieczne. Wszystko dlatego, iż tafla zamarza nierównomiernie, co oznacza, iż momentami może być bardzo gruba, a w innych miejscach wręcz przeciwnie.
Lód na tatrzańskich stawach jest bardzo cienki - apelujemy, aby na nie nie wchodzić, ponieważ może się załamać
- przestrzega Tatrzański Park Narodowy na swojej stronie.
Warto także pamiętać, iż poruszanie się po terenie parku poza wytyczonymi szlakami, w tym po zamarzniętych stawach, jest zabronione. Za podobne zachowanie grozi mandat w wysokości do 500 zł. Co prawda w przypadku zagrożenia lawinowego dozwolone jest zejście na taflę, co mroźną zimą jest zdecydowanie bezpieczniejszą opcją. - jeżeli tafla jest odpowiednio zmrożona, zwyczajowo chodzi się przez nią. Jest bliżej, wygodniej i bezpieczniej ze względu na zagrożenie lawinowe wokół jeziora - mówił w rozmowie z Gazeta.pl ratownik górski Andrzej Marasek. Warto jednak zaznaczyć, iż w tej chwili wedle komunikatu na stronie TOPR-u obowiązuje pierwszy stopień, także takie zachowanie jest nieuzasadnione.
Warto także zaznaczyć, iż w tej chwili warunki do uprawiania turystyki górskiej w Tatrach są niekorzystne i trudne. Jak przestrzega TPN, nocą temperatura spada, przez co pojawiają się oblodzenia i bywa ślisko. Znowu za dnia, kiedy robi się cieplej, śnieg zaczyna topnieć, robi się ciężki i mokry. W wielu miejscach praktycznie go nie ma, przez co władze parku wydały komunikat o braku zimowych warunków m.in. do organizowania zimowych szkoleń czy uprawiania narciarstwa skiturowego. Wybierasz się w Tatry zimą? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.





