Szok pasażerów Ryanaira. Oni dotarli na wyspę, ale ich walizki nie

natemat.pl 5 godzin temu
Zdecydowana większość pasażerów Ryanaira lata wyłącznie z plecakami lub z walizkami kabinowymi. Jednak na wakacje wiele osób lubi zabrać więcej ubrań czy krem z filtrem, który nie może lecieć w bagażu podręcznym. I to właśnie grupę z bagażem rejestrowanym na Gran Canarię zaskoczył Ryanair.


Bagaż rejestrowany w Ryanairze nie jest tanią sprawą. Za nadanie walizki o wadze 10 kg trzeba zapłacić choćby kilkaset złotych od osoby. Na taką opcję zdecydowała się grupa ok. 70 turystów, którzy lecieli na wakacje na Gran Canarię. Na lotnisku okazało się, iż zostali bez leków i ubrań, bo żadna walizka nie dotarła na miejsce.

Ryanair nie dowiózł do Hiszpanii żadnej walizki


Do sytuacji, która zszokowała pasażerów, doszło w piątek 18 lipca. Lot numer FR4757 z niewielkim, bo 20-minutowym opóźnieniem wystartował z Bristolu w Wielkiej Brytanii i po 4 godzinach lotu wylądował na Gran Canarii, jednej z Wysp Kanaryjskich należących do Hiszpanii.

Chwilę po wylądowaniu pasażerowie przeżyli ogromne rozczarowanie. – Nie mieliśmy absolutnie żadnych problemów aż do lądowania. Wtedy kapitan powiedział, iż podjęli trudną decyzję, aby nie zabierać żadnego z naszych bagaży – powiedziała w rozmowie z "Bristol Post" 22-letnia Madeline Cooper.

Okazało się, iż Ryanair nie zabrał z Bristolu żadnej walizki, zasłaniając się "problemem bezpieczeństwa". Jednak pasażerom nikt nie wyjaśnił, na czym te problemy polegały. Podróżni byli sfrustrowani i zaniepokojeni. Oprócz ubrań czy kremów z filtrem w walizkach mieli także leki, które muszą regularnie przyjmować.

Brak bagaży wiązał się też z dodatkowymi wydatkami. Pasażerowie musieli kupić bieliznę na zmianę i nowe ubrania. Walizki miały do nich dotrzeć bowiem dopiero kolejnego dnia wieczorem.

Pasażerowie Ryanaira popełnili ogromny błąd. Nigdy nie zostawiaj leków w bagażu rejestrowanym


"Świetny początek wakacji, bo Ryanair postanowił przewieźć z Bristolu na Gran Canarię 0 walizek. Jutro nie będę miał żadnych leków na serce" – pisał jeden z pasażerów w sieci. W rozmowie z dziennikarzami inna osoba przyznała, iż w walizce miała leki na astmę, które przyjmuje dwa razy dziennie.

To właśnie ci pasażerowie popełnili największy błąd. Pozostawienie czy zgubienie walizek przez wszystkie linie lotnicze, nie tylko Ryanaira, to niestety powszechny problem. Czasami dochodzi do tego z powodu opóźnień, innym razem znaczenie mają warunki pogodowe. W wietrzne dni samolot musi być lżejszy, stąd decyzja o pozostawieniu bagaży.

Właśnie z powodu takich sytuacji leki przyjmowane na stałe zawsze należy mieć przy sobie w bagażu podręcznym. Ten zresztą w Ryanairze od sierpnia będzie większy. choćby o ile są to większe płyny, wystarczy na lotnisku udać się z nimi do specjalnego punktu kontrolnego, gdzie okazuje się receptę i bez trudu przechodzi dalej.

Idź do oryginalnego materiału