Jeśli lubicie wycieczki rowerowe to ta trasa jest zdecydowanie dla Was .
Piękna ,krajobrazowa ,pełna kolorów i ciekawostek 20 kilometrowa trasa z Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru .
Z racji tego ,że lubię aktywny wypoczynek tym razem postawiłam na Szczawnicę i rowery co bardzo sie spodobało też Marcinowi.
Przy moście w Szczawnicy zostawiliśmy auto na parkingu gdzie odrazu wypożyczyliśmy rowery.
Droga prowadzi chodnikiem ,drogą asfaltową aż do przejścia granicznego Szczawnica Leśnica .
Ta część trasy jest dobra dla , wózków , osób niepełnosprawnych jak i rowerzystów. Zaraz za przejściem droga staje się kamienista , szutrowa i wyboista co w dalszej podróży może stać się uciążliwe dla wózków ale oczywiście można próbować.
Na odcinku tej drogi jest kilka stromych i krętych podjazdów więc jeżeli jedziecie z początkującymi rowerzystami to warto zejść z roweru i przejść ten kawałek.
Trasa jest bardzo malownicza , jesienne kolory pięknie się komponowały z wapiennymi skałami.
Choć pogoda znowu Nam nie dopisywała to nie było najgorzej .
Co jakiś czas robiliśmy przystanek na fotkę gdyż sporo tutaj punktów widokowych.
Gdy już dojechaliśmy do końca szlaku przywitała Nas piękna łączka a nad nią rozpościera się widok na Trzy Korony .
Po przekroczeniu mostku znajduje się słynny Czerwony Klasztor a na jego terenie muzeum oraz punkty gastronomiczne .
Nieopodal klasztoru znajduje się plaża z widokiem na Trzy Korony co w okresie letni jest pewnie kuszącą opcja po wycieczce.
My pokusiliśmy się pojechać jeszcze kawałek dalej na drugą stronę Dunajca do miejscowości Sromowce Niżne w kierunku Schroniska Trzy Korony gdzie zawróciliśmy i wróciliśmy do Szczawnicy.
Widok który Nas tam urzekł to konie pasące się a nad nimi Trzy Korony . To był niesamowity widok.
Bardzo mnie zachwycił ten region i zaciekawił więc napewno tu wrócę w okresie letnim.
W Pienińskim Parku Narodowym byłam po raz pierwszy ale nie ostatni.
Już szykuję plan wycieczki z szczytami Pienin w złączniku.
Pozdrawiam :)