Ta jasnoszara sukmana z materiału jak prześcieradło, skojarzyła mi się z Gustavem Klimtem. I szatą, w którą się przyoblekał. Zaintrygowała mnie przy okazji postać jednej z ważniejszych kobiet w jego życiu i twórczości: Emilie Flogë. Można ją podziwiać, uwiecznioną przez Klimta nie tylko na obrazach, ale i fotografiach. Kadry jak z szafiarskiego bloga ;) W sukniach własnego projektu, bo tym się między innymi zajmowała. Na ówczesny czas (a i teraz) bardzo nowatorskie. A tak w ogóle - nie szata zdobi człowieka.
TA
Najeżona przestała się jeżyć:
Emilie i Gustaw:
źródło Pinterest