Kłodzko to jedno z miast Dolnego Śląska, które najbardziej ucierpiało przez wrześniową powódź. To odbiło się na branży turystycznej, a odpływ gości z tego regionu Polski jest ogromny. - Spadek jest na poziomie 50-60 proc. choćby w innych miejscach, Polanicy-Zdroju i Szczytnej spadek jest na poziomie ok. 80 proc. - przyznał w rozmowie z WP Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. - Najważniejsze jest to, aby poinformować Polskę i turystów zagranicznych, iż tutaj jest już bezpiecznie i można korzystać z atrakcji turystycznych. Apeluję o to, aby przyjeżdżali państwo na Ziemię Kłodzką - dodał.