Do dziś, jak przez mgłę, pamiętam tamten dzień, gdy zadzwoniła do mnie siostra i zaczęła mi gratulować: — No wreszcie! Twój syn się ożenił! Zamarłam z wrażenia, trzymając słuchawkę. — Co? — wyszeptałam ledwo słyszalnie. — Ożenił? Chyba się mylisz. Powiedziałby mi przecież. Jestem w końcu jego matką… Ale okazało się, iż się nie myli. […]