Sylwester w stylu PRL-u to coś więcej niż tylko domówka – to podróż w czasie, do epoki, w której karnawałowe zabawy były organizowane w świetlicach zakładów pracy, a szczytem elegancji był serwis „Ćmielów” albo kryształowe popielniczki. W tamtych czasach sylwestrowa noc miała w sobie specyficzny urok – brak luksusów nadrabiano pomysłowością, a skromne produkty zmieniały się w efektowne przekąski. To doskonały pomysł, by w dzisiejszych czasach powrócić do klimatu minionej epoki, bawiąc się modą, muzyką i oczywiście – kuchnią.
Fot. Archiwum WEMOprawę sylwestrową w stylu PRL-u warto zacząć od detali. Na stole mogą pojawić się papierowe serpentyny, baloniki i kolorowe girlandy. Obowiązkowo powinno znaleźć się też radio „Unitra” albo gramofon z winylami, z których popłyną piosenki Hanny Banaszak, Krzysztofa Krawczyka czy Budki Suflera. Stylizacje gości? Panowie w marynarkach z szerokimi klapami, panie w sukienkach „poliester glamour”, lakierki, koki i cienie do powiek w żywych kolorach. Całość dopełni oczywiście toast o północy – najlepiej „Piccolo” dla dzieci i „Igristoye” dla dorosłych.
Jak dawniej
Sylwester w stylu PRL-u to przede wszystkim zabawa pełna nostalgii i poczucia wspólnoty. W tamtych latach najważniejsze było towarzystwo – sąsiedzi, przyjaciele, rodzina. Bawiono się w mieszkaniach, tańczono do rana, śpiewano przy gitarze, a północ witało się wspólnym „Sto lat” i fajerwerkami z… zimnych ogni. Dzisiejsza zabawa w tym klimacie to nie tylko atrakcja dla starszego pokolenia, które pamięta tamte czasy, ale też świetna lekcja historii dla młodszych, którzy na własnej skórze mogą poczuć urok tamtej epoki.
WEM
Co podać?
Choć dziś wiele z tych dań traktujemy z przymrużeniem oka, w latach 70. i 80. były one prawdziwymi hitami stołówki i domowych przyjęć. Oto propozycja pełnego menu, które przeniesie gości do czasów minionej epoki.
Przystawki i zakąski:
- Jajka faszerowane pieczarkami – klasyka polskich imienin i sylwestrów.
- Śledzik w śmietanie i po kaszubsku – nie mogło go zabraknąć, szczególnie pod kieliszek czystej.
- Tatar wołowy z żółtkiem – obowiązkowy na stole, podawany z ogórkiem kiszonym i cebulką.
- Sałatka jarzynowa – królowa każdej imprezy, w kryształowej misie, najlepiej udekorowana plasterkami ogórka.
- Koreczki na wykałaczkach – ser żółty, kabanos, ogórek konserwowy i oliwka, kolorowo ułożone.
Dania ciepłe:
- Flaczki wołowe – rozgrzewające, aromatyczne, idealne na zimowy wieczór.
- Kotlet schabowy z kapustą zasmażaną – bardziej syta propozycja dla głodnych po tańcach.
- Bigos staropolski – aromatyczny, ciężki, ale obowiązkowy klasyk PRL-owskich stołów.
- Kiełbasa zapiekana z cebulą i musztardą – proste, a jakże efektowne danie.
- Barszcz czerwony z pasztecikiem – nic tak dobrze nie kończy imprezy, jak barszcz pity z kubka i zagryzany pasztecikiem.
Desery:
- Wuzetka – puszyste ciasto kakaowe z kremem i polewą czekoladową.
- Blok czekoladowy – słodki, ciężki deser z kakao i herbatnikami, wspomnienie dzieciństwa.
- Galaretka w pucharkach z bitą śmietaną – kolorowa, efektowna i niedroga.
Napoje:
- Oranżada w proszku do picia „na sucho” albo w butelkach z kapslem.
- Kompot z suszu – obowiązkowy, szczególnie dla tych, którzy nie piją alkoholu.
- Wino marki „Wino” (tzw. jabol) – dla żartu, jako element dekoracji stołu.
- Wódka „Wyborowa” lub „Żytnia” – klasyk, najlepiej w małych kieliszkach.
- Igristoye – szampan, symbol luksusu sylwestrowej nocy.





