Świąteczne testowanie odkurzaczy Bosch

architektporzadku.pl 1 rok temu

[Materiał jest sponsorowany przez markę Bosch]

Drogi święty Mikołaju, w tym roku możesz kruszyć ciasteczkami i rozlewać mleko do woli!

Na panelach zostaw mokre ślady butów, a z choinki obsyp suche igły – jeżeli tylko w Twoim worku znajdę wymarzony sprzęt od marki Bosch, to żadne zabrudzenia nie będą mi straszne.

Mowa o prawdziwym, świątecznym duecie do zadań specjalnych – odkurzaczach Unlimited 7 i AquaWash&Clean Seria 4. Kto nie lubi “generalnych” porządków, ten pokocha to rozwiązanie.

Proszę czytać dalej, dziś zabiorę Was w podróż z Laponii, przez komin, aż do mieszkania Architekt Porządku.

Zaczniemy od nowości w moim domu: odkurzacza piorącego AquaWash&Clean Seria 4. To wielofunkcyjne urządzenie do odkurzania na mokro i sucho.

Przyznaję, iż czyszczenie kanapy nie należy do moich ulubionych zajęć-sierść, plamy po rodzinnych wieczorach filmowych i kurz to mieszanka, którą trzeba było czyścić etapami.

Teraz robi to za mnie jeden sprzęt. Pierze dywany i tapicerkę, a jednocześnie odkurza na sucho, z workiem wymiennym lub bez worka, do pojemnika z wodą z funkcją filtra wodnego.

W zestawie dostajemy też detergenty potrzebne do kompleksowego czyszczenia i różne ssawki-do zbierania płynów, prania, do tapicerek czy sprzątania w szczelinach.

I jeszcze jedną, skrojoną specjalnie dla potrzeb osób, które tak jak ja kochają higienę – dodatkową ssawkę do materacy, pozwalającą odkurzać materac choćby przy założonym prześcieradle.

Jest biała i można ją czyścić w zmywarce. Idealnie!

A kto wie, ile zabawy jest przy pieczeniu pierniczków z dzieckiem? Dokładnie tyle samo, co potem sprzątania. Tym odkurzaczem możecie jednocześnie zebrać rozlane mleko i rozsypaną mąkę, bez przerywania zabawy na czyszczenie podłogi.



Spokojni mogą być też alergicy. Odkurzacz poradzi sobie choćby z sierścią reniferów świętego Mikołaja! Specjalna turboszczotka umożliwia bardzo skuteczne czyszczenie dywanów z sierści, włosów, nitek i włókien. Dodatkowo odkurzacz posiada filtr HEPA, który uwalnia powietrze wylotowe czystsze od pokojowego. Filtruje do 99,95% drobnych cząsteczek kurzu, bakterii i zanieczyszczeń, dzięki czemu jest idealny dla alergików. Filtr można też myć, co sprawia, iż oszczędza się na kosztach eksploatacji.

Ten odkurzacz to zdecydowanie opcja dla tych, którzy szukają wielofunkcyjnego urządzenia, które poradzi sobie na co dzień z trudnymi zadaniami, plamami na dywanie czy tapicerce.

Wiem, iż wśród czytelników są fani odkurzaczy akumulatorowych. Ja też używam odkurzacza Unlimited, a dziś pokażę Wam ten z serii 7. Puszczajcie “Last Christmas” w słuchawkach i poczujcie satysfakcję ze sprzątania!

Najważniejsza kwestia to MOC! Żeby sprzątać gwałtownie i przyjemnie, potrzebuję sprzętu, który działa jak tradycyjny odkurzacz, a jednocześnie jest lekki i poręczny. Tu robotę robi niemiecki cyfrowy silnik i akumulator Bosch. Moje mieszkanie (62 m²) odkurzam na jednej baterii bez większego pośpiechu.

Jako Architekt Porządku używam odkurzacza do naprawdę wielu różnych powierzchni, zarówno w swoim domu, jak i podczas usług świadczonych w domach moich Klientów. Nie ma takich końcówek, które by mi się nie przydały! A Bosch zawsze mnie zaskakuje swoimi rozwiązaniami. Tym razem w komplecie mamy:

– ssawkę 2w1: szczotkę do mebli i ssawkę do tapicerki – połączenie szczotki do mebli i ssawki do tapicerki jest idealne do czyszczenia delikatnych powierzchni i tekstyliów.

– Ssawkę szczelinową – ułatwia sprzątanie trudno dostępnych miejsc i wąskich przestrzeni (za meblami, w szufladach lub w samochodzie).

– Ssawkę do tapicerki XXL – szeroka ssawka jest idealna do czyszczenia dużych powierzchni mebli tapicerowanych.

– Ssawkę do szuflad i klawiatur – do sprzątania szuflad bez przypadkowego wciągnięcia drobnych monet czy (o zgrozo!) kolczyków.

Przy testowaniu odkurzaczy podkreślam, iż jestem dość wymagającą użytkowniczką, między innymi dlatego, iż odkurzam często i o przedziwnych porach dnia i nocy. Dlatego naprawdę doceniam elektroszczotkę z podświetleniem LED. Tym bardziej zimą, gdy o 15 robi się już ciemno i w półmroku nie widać kurzu (co nie znaczy, iż go nie ma!).

Jak już mówimy o wygodzie, to muszę pokazać Wam rozwiązanie, które skradło moje serce (moje kolana też je pokochały!) – zginana o 90° rura, dzięki której nie trzeba się schylać, żeby odkurzyć pod kanapą czy choinką. Świetna opcja dla osób, które mają niskie meble i zwykła rura ze szczotką po prostu się pod nimi nie mieści. Bosch pomyślał też o naszych kręgosłupach, montując przycisk zwalniający elektroszczotkę na wysokości stopy. Teraz można odłączyć ją od rury jednym szybkim ruchem i odkurzyć meble czy wyżej położone miejsca.

Nie mogę też nie wspomnieć o samym czyszczeniu urządzenia – przecież to kwestia, którą sprawdzam przed każdym zakupem. Odkurzacz Unlimited łatwo utrzymać w czystości za sprawą filtra z systemem Rotation Clean, którego nie trzeba myć. Pojemnik na kurz dużo mieści, a opróżnienie go zajmuje kilka sekund. Dodatkowo, ponieważ lubię, gdy wszystko ma swoje miejsce, korzystam ze ściennej stacji dokującej, gdzie zarówno odkurzacz, jak i wszystkie akcesoria są poukładane.

No to co? Listy do świętego Mikołaja już napisane? jeżeli nie przyniesie Wam odkurzacza marki Bosch, to buty niech zostawi przed wejściem, a renifery mają zakaz wchodzenia na kanapę!

Idź do oryginalnego materiału