Maiło być łatwo, gwałtownie i przyjemnie, bo wykrój miałam już gotowy z poprzedniego projektu, jednak przez oporność materiału było pod górkę. Jersey jerseyowi nierówny. Ten tutaj choć ładny, koszmarny do szycia, co jest chyba winą nadruku. Wykładał się na nim overlock i stębnówka, ciągle zmieniałam igły, ściegi, nici. To cud, iż nie porzuciłam szycia, tylko wytrwałam do końca.
Poza tym, iż źle się tą materię szyło, nie pracuje ona odpowiednio i długo tą sukienką się Nela nie nacieszy, czy raczej mama się nie nacieszy ;) Wykrój i rozmiar identyczny z tym poprzednim projektem (patrz tutaj), tam luz i swoboda, tutaj troszkę trudniej przy ubieraniu. Został jeszcze kawałek, starczy na legginsy ale chwilowo nie mam ochoty się z nim użerać...
Nela ma już 9 miesięcy! uwierzycie? :) Aparat ledwo za nią nadąża :)
PODSUMOWANIE
* wykrój jest połączeniem wykroju na bluzkę z Burda Baby 3/2017 (dekolt) oraz body ze spódniczką z Ottobre 3/2018 (model 2), od siebie dołożyłam falbankę
* materiał: jersey
* dodatki krawieckie: springi
* szycie stębnówką i overlockiem
