Coco Chanel, czyli Gabrielle Bonheur, przyszła na świat 19 sierpnia 1883 roku w Saumur we Francji. Jej rodzina była bardzo uboga. Gdy dziewczynka miała 12 lat, matka zmarła, a ojciec opuścić rodzinę. Wówczas na sześć lat trafiła do sierocińca, który znajdował się przy klasztorze Aubadin. To właśnie tam nauczyła się podstaw krawiectwa.
REKLAMA
Zobacz wideo Ilu byłych partnerów to za dużo?
Coco Chanel zaczynała od śpiewania w paryskiej kafejce
Gabrielle po odejściu z sierocińca zaczęła pracę w zakładzie krawieckim w Moulins. W tym samym czasie wieczorami śpiewała w jednej z paryskich kafejek. I to właśnie w tym okresie zaprzyjaźniła się z wieloma artystami, a także zyskała przezwisko Coco. Jej pierwszą miłością był spadkobierca tekstylnej fortuny Etienne Balsan. Mężczyzna zwrócił na nią uwagę w czasie jednego z występów. To dzięki niemu Gabrielle otworzyła swoje pierwsze atelier w Paryżu i zaczęła sprzedawać kapelusze z etykietką "Chanel Mode".
W 1909 roku na jednej z imprez poznała angielskiego biznesmen Arthura Capela. Co ciekawe, przedstawił ich sobie... Etienne Balsan. - Wyróżniał się, był przystojny, opalony i nonszalancki. I te jego zielone oczy... Chyba od razu wiedziałam, iż jestem w nim zakochana, choć nigdy wcześniej nikogo nie kochałam - wspominała pierwsze spotkanie z Arthurem. Ze względu na różnice społeczne para nie mogła się pobrać. On reprezentował wysoką burżuazję, za kolei ona była sierotą z ubogiej rodziny.
Nagle straciła miłość życia
W 1913 roku Anglik zachęcił Gabrielle do modowej ekspansji. Z projektowania wyłącznie kapeluszy przerzuciła się na odzież. Para otworzyła butiki w kurortach w Deauville i Biarritz, a następnie w Paryżu przy Rue Cambon 31. Interesy szły tak dobrze, iż w pewnym momencie zatrudniali ponad 300 pracowników.
W 1913 roku Anglik zachęcił Gabrielle do modowej ekspansji. Dani Ber//shutterstock
Mimo różnic społecznych projektantka w pewnym momencie zaczęła wierzyć w to, iż w końcu poślubi miłość swojego życia. Niestety po dziewięciu latach znajomości w 1918 roku Arthur poinformował ją, iż jest zaręczony z lady Dianą Wyndham, którą poznał w Londynie. choćby po ślubie pary Coco nie chciała zrywać kontaktu z ukochanym. Wolała być jego kochanką, niż całkowicie go stracić.
Niestety w 1919 Arthur zginął w wypadku. Jak wynika z relacji znajomych Coco, na wieść o jego śmierci, projektantka skamieniała. Było to jedno z najcięższych doświadczeń w jej życiu. I mimo iż w kolejnych latach odniosła największe sukcesy jako projektantka, nie umiała się z nich cieszyć. - Razem z nim straciłam wszystko. To, co nadeszło potem, nie było szczęśliwym życiem - wspominała.
Milczała na temat najbardziej wstydliwego epizodu w swoim życiu
Po śmierci Arthura Coco romansowała z wieloma mężczyznami. Jednym z nich był młodszy o 13 lat niemiecki oficer Hans Günther von Dincklage. To podobno on namówił ją do kolaboracji z Abwehrą. Przez swoją działalność w czasie wojny projektantka została aresztowana po wyzwoleniu Francji, a o jej uwolnienie zabiegał sam Winston Churchill. - To oczywiste, iż była agentką - powiedział Bogusław Wołoszański w rozmowie z "Newsweekiem". Sama Coco Chanel po wojnie konsekwentnie milczała na ten temat. Zmarła w 1971 roku w wieku 87 lat.