Pyszne zapiekanki, kumpir na kilka sposobów, włoskie kanapki i kraftowy kebab. Sycące, rozgrzewające, idealne na drogę. Sprawdź to!
Nie ma nic lepszego w świecie foodies niż dobry street food. Do niedawna o taki naprawdę jakościowy nie było łatwo. Teraz street foodowa scena Łodzi rośnie w siłę. Pojawiają się nowe lokale „okienkowe” z jedzeniem na drogę. Dziś pokazujemy, iż street food to nie tylko burgery, hot dogi czy frytki. Poznajcie te miejscówki!
Łódzka Bagieta (ul. Broniewskiego 54/56)
Zaczynamy od kobiety rakiety, która serwuje zapiekane bagiety. A dokładniej zapiekanki na łódzkiej angielce, którą Kamili codziennie wypieka zaprzyjaźniona piekarnia. Zamrażarka przydaje się jej jedynie w okresie letnim do przechowywania lodów. Kamila bardzo dba o jakość swoich zapiekanek, a ja zakochałam się w nich od pierwszego gryza. Większość dodatków przygotowuje sama, jak pieczarki z przyprawami, sosy, mięsa itp.
Na chrupiącej z wierzchu i mięciutkiej w środku angielce lądują świeże i smaczne składniki. Do wyboru macie 10 zapiekanek + 1 opcja sezonowa. Są klasyki jak zapiekanka z serem (mix goudy i cheddara) i sosem pomidorowym czy opcja poszerzona o pieczarki, ale są też wypasy z dodatkiem jalapeno, chorizo, salsy z ananasem i mango albo aktualnego sezonowca – z łopatką wieprzową w sosie pomidorowym z sambalem. Do tego niedawno dołączyły maślane bułeczki załadowane dodatkami: kinder bueno lub zimowa buła z pieczonym jabłkiem, śliwkami, pomarańczą i cynamonem.
Łódzka bagieta w okresie zimowym pracuje od wtorku do piątku w godzinach 12.00 – 19.00, w soboty i niedziele do 18.00. Uwaga! Zapiekanki mogą skończyć się wcześniej, śledźcie media społecznościowe Bagiety.
Los Potattoos (ul. Piotrkowska 242/250)
Wreszcie kumpir w Łodzi! Tak prosty, a tak smaczny street food, którego bardzo nam brakowało w mieście. Food truck, który je serwuje pojawił się przy Piotrkowskiej z początkiem listopada. Inspiracją do powstania tego konceptu stał się tiktoker @spudman – od niego zaciągnęli fajny pomysł, iż pierwsza osoba je zawsze za darmo!
W menu znajdziecie 10 ziemniaczanych kompozycji w dobrych cenach (od 13 do 25 zł). Klasyk to ziemniak z masłem, serem i solą. Bestsellerem zaś jest Cholo, czyli ziemniak z chili con carne, guacamole i nachosami. W swojej ofercie mają zarówno ziemniaki z mięsnymi jak i bezmięsnymi dodatkami. Co tydzień pojawia się nowa „tygodniówka” czyli ziemniak dostępny tylko przez siedem dni. Załadowane ziemniaki przygotowuje się chwilę, dlatego to super opcja na szybką i gorącą przekąskę. Zjecie je przy stolikach na przeciwko food trucka lub złapiecie na wynos. Uwaga! Zdarza się, iż w weekendy zmieniają miejscówkę i obstawiają różne eventy – miejcie ich na oku.
Los Pottatoos otwarte jest od poniedziałku do soboty od 12.00 do 19.00 – wyjątek stanowi czwartek, wtedy otwierają się o 13.30.
Lo Sfizio di Enrico (ul. Nawrot 18/20)
Włoski street food jakiego było nam trzeba. Za tym konceptem stoi Enrico Monti – właściciel Ristorante Mare e Monti oraz delikatesów La Bottega da Enrico – a to oznacza, iż musi być dobrze i po włosku! Oto niewielki lokal, który przeniesie was na ulice Włoch.
W menu znajdziecie rzymską pizzę na kawałki, złociste arancini nadziewane klasycznymi farszami, frittatine di pasta czyli takie arancini w wydaniu makaronowym – smażone porcje makaronu z aksamitnym nadzieniem serowym. Są też włoskie kanapki: piadine, rzymska schiacciata (w opcji z porchettą stała się ich bestsellerem), arrosticini (grillowane szaszłyki jagnięce z Abruzji), a także kolejny ulubieniec tutejszych gości – lasagne z ragu alla bolognese. Jest też opcja dla wegetarian z bakłażanem. Oprócz tego nie zabrakło włoskich deserów jak cannolli czy tiramisu, do tego espresso za 5 zł i klasyczne włoskie drinki. Tu jest wszystko co we Włoszech najsmaczniejsze.
Godziny otwarcia Lo Sfizio: poniedziałek i czwartek od 10.00 do 21.00, wtorki i środy (11.00 – 21.00), piątek i sobota (11.00 – 22.00), niedziela (11.00 – 20.00).
KEBAB
Ten akapit podzielimy na trzy krótkie strzały z kebabowymi nowościami, o które coraz częściej pytacie. Przyznajemy bez bicia, iż nie należymy do kebabowych fanek, dlatego dajcie nam znać jak wasze wrażenia po spróbowaniu tych trzech zawodników.
Kreuzberg (Manufaktura przy Rossmannie)
O tym miejscu ostatnio zrobiło się bardzo głośno. Kebabowa sieć Filipa Chajzera otworzyła swój nowy punkt w Łodzi – pierwszy poza stolicą! Serwują tu kebap na trzy sposoby: w bułce, lavashu lub jako kebap box. Do tego wybieramy mięso: kurczak, wołowina lub mix i sos. W menu znajdziemy takie składniki jak: turecki ser, grillowane warzywa czy ostre papryczki. Cenowo od 30 zł za małego lavasha do 39 zł za kebap box lub gemuse w bułce. Godziny otwarcia: poniedziałek – sobota 12.00 – 22.00.
Wrapiarnia (ul. Marysińska 73)
Kolejny kebabowy punkt otwarty jest już od kilku miesięcy. Tu również mamy do czynienia z kraftowo przygotowanym mięsem, ormiańskim lavashem i autorskimi sosami. Do wyboru: kurczak, wołowo-baranie lub mix. Kebab zjemy w bułce (klasyk / z frytkami / amerykańska), we wrapie (tu wybór dużo większy, w różnych rozmiarach, do tego pojawiają się opcje z falafelem), kebab box klasyk lub amerykański. Ceny od 23 zł za klasyka we wrapie, do 31 zł za powiększony wrap z samym mięsem.
Godziny otwarcia: wtorek i środa od 12.00 do 18.30, czwartek i sobota do 18.00, piątek do 19.00.
Kebab (ul. Jaracza 10)
Ostatni dość nowy kebabowy punkt znajdziecie na rogu ul. Wschodniej i Jaracza. To polecajka od jednego z was. Tutaj kraftowe mięso wołowe w płatach serwują w weekendy. Na co dzień do wyboru jest kurczak lub wołowo-baranie. W menu trzy rodzaje kebaba w pszennej tortilli, doner i kebab box. Ceny od 16 zł za małą tortillę do 29 zł za dużą tortillę z frytkami.
Godziny otwarcia: poniedziałek – sobota od 13.00 do 21.00, niedziela do 20.00.