Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w niedzielę na Wiśle w Krakowie. Statek wycieczkowy zderzył się z płynącym kajakiem, w wyniku czego kobieta wpadła do wody. Na miejscu interweniowała policja wodna oraz ratownicy WOPR. Informację o kolizji jako pierwszy podał serwis Kontakt24.
– Były tam dwa kajaki, którymi płynęli mężczyzna i kobieta. Statek uderzył w ten, w którym była kobieta. Na szczęście mieli kapoki. Kobieta wpadła do wody. Służby przyjechały po około 10 minutach, więc dość gwałtownie – relacjonował świadek zdarzenia, pan Szymon. Jak dodał, „było jakieś ryzyko, choćby duże, ale jakoś z tego wyszli”.
Zdarzenie miało miejsce na uczęszczanym odcinku Wisły w centrum Krakowa. Świadek zwrócił również uwagę, iż część innych kajakarzy nie miała na sobie kamizelek ratunkowych. – Dobrze, iż nie ich to spotkało – podsumował.
Kolizję potwierdza krakowska policja, jednak nie prowadzi w tej sprawie żadnego postępowania. – Tam interwencję podejmował komisariat wodny policji, ale w związku z tym, iż nikomu nic się nie stało, nikt nie zgłosił, iż jest poszkodowany, policjanci zakończyli interwencję – poinformowała tvn24.pl Anna Wolak-Gromala z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Głos w sprawie zabrali również ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak poinformowało Krakowskie WOPR na swoim profilu społecznościowym, niedziela była dla nich wyjątkowo intensywna – interweniowali aż trzykrotnie na Wiśle. W jednej z akcji doszło właśnie do zderzenia statku z kajakiem.
„Za nami bardzo pracowity dzień. Nasi ratownicy zostali zadysponowani do trzech akcji na rzece Wiśle. W jednej z nich doszło do kolizji pomiędzy statkiem, a kajakarzem. Przestrzegamy! Na rzece Wiśle w Krakowie jest ogromny ruch na szlaku żeglownym! Zanim wypłyniesz, zaznajom się z zasadami na szlaku żeglownym oraz ze znakami!” – czytamy w oficjalnym komunikacie.