Piątkowy wieczór w „Złotej Karczmie” był uosobieniem elegancji. Kryształowe kieliszki lśniły pod żyrandolami, skrzypce wypełniały powietrze delikatnymi melodiami, a kelnerzy poruszali się z nieskazitelną precyzją. W sali rozbrzmiewał śmiech, dźwięk sztułćów i cicha pewność siebie ludzi, którzy czuli się tu jak u siebie. Aż nagle drzwi się otworzyły. Chłodny powiew wiatru wdarł się do środka, […]