Półwiecze upamiętnione, spokojnie i z ukochanymi, ale Big Party musi być i będzie, tylko jak już będę już miała wolną głowę. Czyli może na wakacjach, a może w przyszłym roku.
Tak w ogóle i w szczególe to jestem bardzo zmęczona. Bardzo.
Trzymam się jeszcze nie wiem czego, swojej upartości chyba, skrawka silnej woli, tego właśnie rąbka od spódnicy, co przeszkadza, ale sen mi się wykoleja coraz bardziej, a to znaczy, iż za dużo stresu i za dużo pracy. Nie miałam dnia wolnego od nowego roku chyba, w niedzielę zrobiłam sobie pół dnia wakacji z okazji urodzin. Każdy weekend praca, każde święto praca, większość wieczorów praca, a w nocy nie mogę spać. To jest chyba ten czas, kiedy człowiek musi trochę odpuścić, tylko za bardzo nie wie, jak, bo eseje muszą być sprawdzone, wykłady muszą być poporowadzone, a praca napisana. Ale chyba najbardziej to chodzi o głowę.
Bo jak się tak zasuwa, to nie da się zwolnić na zawołanie, ciało nie słucha, umysł nie słucha, wszystko się jeszcze kręci w podwyższonej gotowości. Tym bardziej, iż dwa razy w tygodniu kończę o 21.30 (na szczęście trzeci wieczór mi odpadł niedawno). Ale weszłam w state of emergency i nie mogę wyjść. A zwolnienie wiadomo, jest konieczne dla zdrowia, nie tylko psychicznego. No i tak to rozkminiam jak to zrobić, od czego by tu zacząć i jak się wesprzeć. Na razie jak to mówią tutaj hung in there, trzymam się, choć wiszę dyndając nogami.
Staram się skupiać na tu i teraz, nie myśleć o tym, ile jeszcze weekendów na pisanie pracy zostało przede mną, co muszę do kiedy skończyć. Nie zawsze to działa. GP przepisała mi jakieś benzo na spanie, ale wczoraj po nich – najmniejszej dawce, takiej, iż aptekarz musiał mi przekrajać tabletki, bo nie miał takich ilości – przez cały dzień bolała mnie głowa i czułam się, jakbym miała kaca. Noż kurczę pieczone, to już wolałabym mieć naprawdę kaca, po jakiejś dobrej imprezie, z whiskey i tańcami na stole to zawsze warto. Ale tak? Sponiewierała mnie ta chemia okrutnie. A Walker pisze na podstawie tych badań, iż na tabletkach nasennych człowiek ma znacznie zredukowany sen najgłębszy, czyli najbardziej slow wave, co jest prawdopodobnie niekorzystne dla mózgu, tylko na razie nie wiedzą jak.
Zostają metody naturalne, ale ile można seksu? 😉