Sri Lanka Odbyta 2025

podrozodbyta.com 5 miesięcy temu

SRI LANKA ODBYTA 2025

TERMIN: 19-30.01.2025

Wyobraź sobie, iż pod koniec stycznia za oknem będzie szarówa taka, iż ja cię sunę. Mróz wymieszany z roztopionym, obsranym śniegiem będzie dodawał atmosfery podobnej do tej, którą ma Jurata w deszcz. Dość powiedzieć, iż pogoda nie będzie nas rozpieszczać, a raczej dojeżdżać po calaku. ALE ALE! Jest na to rada! Możemy w miłym towarzystwie cejlońskich słoni (i naszym własnym!) zapijać się pyszną heherbatką (lub jak wolisz, to arakiem – taką lokalną wódą z kokosa), pobierać kąpiele słoneczne i po prostu CZILOWAĆ BOMBĘ. TAK, zasługujesz na to!

DLA KOGO?

Szukasz dobrej zabawy połączonej z odpowiednią dawką rilaksu, widoczków i pysznego jedzonka? No to mamy to! Wyjazd dla wszystkich Podróżniczego Świra! jeżeli jedyne klapki jakie masz, to te na nogach, to jest to wyjazd właśnie dla Ciebie! Nieważne, czy masz 18 czy 109 lat – ważne, iż jesteś Podróżniczym Świrem! Single, pary, kumple, kuny, jenoty, bekasy i cietrzewie (i słonie, nie zapominajmy o słoniach!) – wszyscy z wyjazdu wracamy jako paczka dobrych znajomych (wakacyjne romanse też nam się zdarzały)! Mimo, iż Redakcja nikogo nie wyklucza, to program zdecydowanie nie jest przeznaczony dla dzieci. Nie jesteśmy też w stanie zabrać osoby niepełnoletniej, ponieważ musimy wziąć z taką osobę odpowiedzialność, a wystarczy nam, iż jeden z pilotów jest już wystarczająco nieodpowiedzialny.

ODEPNIJ WROTKI. POZNAJ NOWYCH LUDZI, ZNAJDŹ MIŁOŚĆ ŻYCIA I NAJEDZ SIĘ PYSZNEGO JEDZONKA. MOŻESZ TEŻ POGADAĆ ZE SŁONIEM (NIE ZAPOMINAJMY O SŁONIACH!), LAMPARTEM CZY TAM INNYM WALENIEM LUB WARANEM (na Sri Lance są te bez komody).

CO CHCEMY WAM POKAZAĆ?

Przez prawie dwa tygodnie zobaczymy i doświadczymy wszystkiego, co Sri Lanka ma najlepsze. A uwierzcie, iż ten niewielki kraj skrywa w sobie w pytę atrakcji, ma takie widoki, od których stają pitoki i zapierają dechy w piersi. No i słonie! Nie zapominajmy o słoniach!

Co będzie? Na pewno będzie zajebiście (potwierdzone info), a do tego ocean niebieski niczym Twe oczy, od których oszalałem, białe jak koks plaże, a na nich palmy długie jak jasny gwint (jasny gwint jest bardzo długi jak coś). Sri Lanka niewielką jest, ale ma też malownicze i zielone jak Tabaluga góry (tu jest miejsce na żart z Arktosem i Jakubem). Całość będzie okraszona prawdziwą celjońską heherbatką lub arakiem i zagryziona porządną dawką curry (z grubej rury!).

Dość powiedzieć, iż będzie grubo, a to wszystko w zacnym gronie Podróżniczych Świrów i słoni! Nie zapominajmy o słoniach!

1. Kolombo, czyli jedna z dwóch stolic Sri Lanki. Zaczerpniemy w niej dużych ilości wielkomiejskiego życia, a to wszystko w hotelu z basenem i seksi widokiem na panoramę stolicy (a w zasadzie jednej z dwóch). Wiele osób omija Kolombo w swojej podróży na Sri Lankę, twierdząc iż chuj tam jest i my chcemy Wam właśnie tego chuja pokazać.

2. Ella, straciłaś przyjaciela, a dokładnie zajebiście piękne pola heherbaty wraz z jej piciem (herbatki, nie pola) oraz skromny trekking, instawodospad, gdzie można pobierać glamur kąpiele. Nie zabraknie też szalonego przejazdu najbardziej popularnym pociągiem na Sri Lance!

3. Yala, czyli czas na SAFARI, a mianowicie taki park duży, narodowy i zielony, gdzie mieszkają lamparty (te od guczi), krokodyle, warany, świnie i słonie, nie zapominajmy o słoniach! Jedno z bardziej dzikich miejsc na mapie Sri Lanki. Jakby tego było mało, to będziemy mieszkać w miejscu gdzie jest odludzie totalne i pawie tam dupami szczekają, a słoń chujem wodę pije.

5. Hiriketiya, a tam czilera, plażowanko, opalanko, a dla bardziej aktywnych surfing, walenie (w sensie takie duże ryby) czy masaże (z hepiendem lub bez) i inne zabiegi tradycyjnej medycyny ajurwedyjskiej i oczywiście joga, nie zapominajmy o jodze!

6. Madiha, a tutaj kontynuacja błogiego plażingu wymieszana z surfingiem, masowankiem i jedzeniem pysznego jedzonka w dużych ilościach, a co ważne, jeżeli wcześniej nie było ochoty na walenie, to może najdzie Cię ta ochota właśnie tutaj. Zapraszamy Was, proszę ja Was, tutej na warsztaty kuchni lankijskiej, także mniam kurde!

PLAN KROK PO KROKU:

Podróżniczy Świr zobowiązany jest stawić się dnia 19.01.2025 w mieście stołecznym Kolombo. Z racji tego, iż dzień 19.01 jest przeznaczony na to, aby każdy sobie doleciał na luzaku, to eksplorację rozpoczniemy tego dnia w godzinach wieczornych od pysznego jedzonka i wspólnej, cejlońskiej integracji.

Eksploracja dnia zero zawiera (18.01.2025):

Wsiadnięcie do samolotu i w miarę możliwości bezpieczny dolot do Kolombo. Co by się nie działo, to pamiętaj, iż każdy samolot zawsze wraca na ziemię. Dojazd do hotelu we własnym zakresie – Uberek ok. 60 zł. jeżeli będziemy lecieć wspólnie, to naturalnie wspólnie złapiemy jakiegoś vana do hotelu i podzielimy się kosztami (wtedy wyjdzie kilka zł od osoby). Możliwy dojazd autobusem, ale to dość skomplikowana kombinacja cejlońska i robisz to na własną odpowiedzialność (oczywiście wyjaśnimy wszystko dokładnie).

Eksploracja dnia pierwszego zawiera (19.01.2025):

Jak już dojedziesz, to chodź do nas, siedzimy przy basenie.

– jedzenie lokalnych specjałów z ulicy typu curry i zapijanie kokoskiem/heherbatką/piwerkiem
– mistrzostwa w jedzeniu ostrego aż do łez curry (kto zwycięży z red. Podsiadłym, ten otrzymuje atrakcyjną nagrodę w postaci uścisku dłoni redaktora – do odbioru w trakcie wyjazdu)
– fakultatywnie masaże, jogi i medytacje typu ajurwedyjskiej. Dostępne również opcje z hepiendem (tak mówił kolega) jeżeli Ci się nie chce, to możesz zamiast tego czilować przy basenie i wyjebane jajca

Zakwaterowanie: ME Colombo lub podobny (pokoje dwuosobowe)

Eksploracja dnia drugiego (20.01.2025):

– wstajemy jak będziemy w stanie (chyba, iż się nie kładliśmy), ale najlepiej koło 8.00

– dla bardziej ambitnych możliwy wypad na jogę, ale to wtedy trzeba wstać przed 8.00, więc na spokojnie to sobie przemyśl
– przywitanie Sri Lanki głośnym HARI HARI HARI, co w języku syngaleskim oznacza to samo co luuuuzik
– wspólne śniadanko (+ klin z kokosa lub czegoś innego)
– pakujemy się do autobusu i ciśniemy na objazd po Kolombo
– wypad na gwarną i równie wciągającą dzielnicę Pettah, gdzie wpadniemy na market wszystkiego i odwiedzimy naprawdę impo imponujący meczet, a to wszystko zajadając roti i pijąc kokoski
– ciśniemy (nie na Mazury!) w góry, gdzie rośnie heherbatka
– po drodze czekają nas widoki piękne jak pitoki i sporo dobrego jedzonka
– można będzie też siku i kupę po drodze
– wieczorem dojeżdżamy do naprawdę PIĘKNEGO i górsko-rajskiego miejsca, gdzie chodzi się spać w chmurach (dosłownie!)
– melanżyk w hostelu lub poza nim albo błoga czilera (tam jest naprawdę cicho!)
– spanko (fakultatywnie)

FAKULTATYWNIE:

Jeśli nie masz ochoty na to, co wyżej to możesz chadzać swoimi ścieżkami, ale koniecznie wróć o umówionej porze do autokaru, bo inaczej odjedziemy bez Ciebie i będziemy tęsknić W Kolombo można rownież wyskoczyć do Lotus Tower, czyli takiej wieży widokowej, co ma 350 m i obejrzeć sztos panoramę miasta. Wejście jest płatne ekstra i kosztuje 20$.

Zakwaterowanie: Rowinrich Cottages (pokoje dwu, ew. trzyosobowe, w zależności od liczby Świrczestników)

Eksploracja dnia trzeciego zawiera (21.01.2025):

– wstajemy jak chcemy, a jak nie chcemy, to nie wstajemy, ale najlepiej koło 5.00 (wiemy, chujowa pora)
– zakładamy jakieś wygodne buty i idziemy na skromny trekking i wschód słońca u Małego Adama (Little Adam’s Peak), aby nasze pośladki były fit
– jasny gwint, co za widoki
– wspólna lub nie fotka, natomiast obowiązkowa kontemplacja
– wracamy do naszego hotelu i…
– podmycie się (fakultatywnie), a następnie wspólne śniadanko
– wspólna wyprawa do fabryki heherbaty
– a potem wolność Tomku w lankijskim domku. jeżeli zmęczyło nas spacerowanie, to i masażyk nie zaszkodzi. Nie zaszkodzi wyskoczyć też do zjawiskowej świątyni na szczycie

– późniejszym popołudniem lecimy do abolutnie przepięknego basenu na zboczu, gdzie można popijać dryny lub kokosy i pluskać się w wodzie podziwiając górskie widoczki

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia czwartego zawiera (22.01.2025):

– pobudka jak wstaniemy, ale tak dobrze by było przed 6,

– wsiądziecie do pociągu nie byle jakiego, bo lankijskiego, który przewiezie nas przez urokliwe górskie zakątki
– śniadanko typu lankijskiego
– bierzemy buty do wody, kąpielówki i glamur kiecki, bowiem jedziemy na plantację heherbatki oraz do fabryki tejże oraz na zjawiskowy wodospad
– wsiadamy do świrobusa
– wizyta na moście 9 łuków, tym takim o, Instagramowym (czas na foteczki i stories)
– wsiadamy do Świrkobusa i zmierzamy na zjawiskowy wodospad Diyaluma, który nie dość, iż sam wodospad daje przyjemności wizualne i kąpielowe, to po drodze do niego można spotkać słonia, a o słoniach nie można zapominać!
– kąpiele chłodzące na dni gorące (można w stylu maltańskim – na Valetta)
– jeszcze foteczka, bowiem jest tam ładnie naprawdę
– powrót świrobusem do hotelu
– pełna czilera lub melanżyk czy inne spanka i masowanka (z hepidenem lub bez)

Wypad na wodospad naturalnie nie jest obowiązkowy i można w tym czasie np. układać pasjansa bądź nacierać się świeżym durianem. Do niczego nie namawiamy, ale zachęcamy, bowiem warto!

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia piątego (23.01.2025) zawiera:

– pobudka jak wstaniemy, ale najlepiej przed 10
– przejazd świrobusem w okolice parku narodowego Yala
– zakwaterowanko w hostelu pośrodku niczego
– podmycie się (obowiązkowo)
– kąpiele chłodzące na dni gorące, bo basen mamy
– wielka lankijska uczta* (co ciekawe, nie musimy jej sami gotować)
– pełna czilerka (obowiązkowo)
– lepiej położyć się spać, bo wstajemy jutro wcześnie!

*Jedzonko w ramach tej uczy płatne dodatkowo ok. 30 zł + ewentualne napoje procentowe płatne w zależności od posiadanego spustu, polecamy passion fruit mojito!

Zakwaterowanie: Yala Peace Hotel (pokoje trzyosobowe i jeden cztreroosobowy “family room”)

Eksploracja dnia szóstego (24.01.2025) zawiera:

– pobudka o totalnie kurwa nieludzkiej porze (przed 5.00),
– wyjazd do parku narodowego Yala, gdzie możemy spotkać lamparty, słonie, krokodyle, dziki, kuny, bekasy i cietrzewie
– rozmowy z lampartami
– słonie, nie zapominajmy o słoniach!
– uwaga na krokodyle!
– powrót do hotelu
– pełna czilera przy basenie
– aquaaerobik prowadzony przez red. Podsiadłego
– czilera (obowiązkowo)
– spanko (fakultatywnie)

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia siódmego (25.01.2025) zawiera:

– pobudka jak wstaniemy albo jak nie wstaniemy, ale dobrze by było przed 9
– przejazd świrobusem do nadoceanicznego miasteczka Dickwella (tak, hehe),
– zakwaterowanko tuż nad brzegiem oceanu
– pełna czilera (w pełni obowiązkowo)
– jeżeli chcecie spróbować surfingu, to to jest właśnie to miejsce i ten czas, albowiem Hiriketiya jest do tego idealnym miejscem dla tzw. noobów/bambików lub po prostu tych, co nigdy nie surfowali
– odpalamy kokoska na plaży albo jak wolisz to może piwerko
– zero potrzeb
– jest w pytę (obowiązkowo)

Zakwaterowanie: Verse Collective (pokoje dwu i jednoosobowe)

Eksploracja dnia ósmego (26.01.2025) zawiera:

– wstajemy jak chcemy, a jak nie chcemy, to nie wstajemy,
– jak chciało nam się wstawać, to o 9.00 jest joga i można się trochę porozciągać i inne wygibasy porobić
– czillowanie & plażowanie
– może wycieczka typu wodna (walenie i inne ryby), surfing, masaże (z hepiendem bądź bez)
– HARI HARI HARI, czillujemy

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia dziewiątego (27.01.2025) zawiera:

– wstajemy jak chcemy, a jak nie chcemy, to i tak musimy wstać przed 11:00,
– śniadanko może (albo ocean)
– przejazd KUREWSKO SZALONYM autobusem do Matary, gdzie czeka nas kolejna moc atrakcji
– zakwaterowanko, przy plaży, a jak
– czilerka, plażowanie, kokosy, piwerka, masaże, jogi, spacery, aquaaerobik przy basenie
– BŁOGI SPOKÓJ (obowiązkowo)

Zakwaterowanie: Beach Inns Madiha (pokoje dwuosobowe)

Eksploracja dnia dziesiątego (28.01.2025) zawiera:

–wstajemy jak chcemy, a jak się nie kładliśmy, to teraz można, jeżeli jednak się kładliśmy, to jak nie chcemy, to nie wstajemy
– jeżeli wczoraj nie skończyliśmy czillować, to dziś można dokończyć
– czas na warsztaty kuchni lankijskiej! Nauczymy się gotować tradycyjne jedzonko ze Sri Lanki, a potem będziemy je bezkarnie zajadać. Naturalnie nie zabraknie też fotek z naszym jedzonkiem
– z pełnym brzuszkiem można teraz wrócić do hostelu
– można też robić zupełnie nic i nie mieć ŻODNYCH WYRZUTÓW SUMIENIA, ŻODNYCH!!!

Udział w warsztatach gotowanka naturalnie nie jest obowiązkowy. Można w tym czasie np. spać lub zawładnąć nad światem. Do niczego nie zmuszamy, ale gorąco zachęcamy

Zakwaterowanie: bez zmian

Eksploracja dnia jedynastego (29.01.2024) zawiera:

– wstajemy jak nas najdzie ochota, ale dobrze by było przed 11
– wsiadamy do świrobusa i ciśniemy do stolicy, ale spokojnie, to jeszcze nie koniec!
– zakwaterowanko i hop do basenu
– czilerka, ostatnie masaże, pamiątki i słonie! Nie zapominajmy o słoniach!
– miejskie szaleństwo ostateczne, bowiem może się okazać, iż jutro nie będzie jutra!
– spanko (fakultatywnie)

Zakwaterowanie: ME Colombo (pokoje dwuosobowe)

Eksploracja dnia dwunastego (30.01.2025) zawiera:

– wstajemy jak chcemy, ale dobrze by było wstać tak, żeby zdążyć na samolot (ale do niczego nie zmuszamy)
– wymeldowanie mamy do 11.00 (za dopłatą możliwe późniejsze wymeldowanie, bo różnie z tymi samolotami)
– pełne łez i uścisków rozstanie,
– na lotnisko czas powoli (można zamówić uberka wspólnie lub pomożemy z transportem)
– dobrze, iż jesteś <3
– do zobaczenia <3
– taksówka na lotnisko ok. 60 zł, co możemy podzielić przy większej grupie
– jeżeli planujesz dłuższy pobyt na Sri Lance, już poza naszym wyjazdem, to naturalnie służymy pomocą w kwestiach organizacyjnych, hotelowych i innych, co tylko sobie wymarzysz.

ODBĄDŹ TĘ PRZYGODĘ Z NAMI!

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

WYŻYWIENIE:

Posiłki będziemy starali się odbywać wspólnie, ale oczywko nie ma przymusu. Zapewniamy jednak, iż każdy znajdzie coś dla siebie – lokalne żarełko jest naprawdę smaczne i naprawdę tanie. jeżeli jednak wolisz bardziej europejskie żarełko, to w większości miejsc, w których będziemy jest ono dostępne, ale naturalnie droższe. Za kilka lub kilkanaście złotych będziemy w stanie najeść się i napić. Weganie też nie będą narzekać. Bez zmartwień!

PILOTY (nie do TV, ale z TV hehe):

No my będziemy, w sensie Red. Górski i Red. Podsiadły

PINIONDZE i TAKIE TAM

Cena całkowita (w złotówkach):

2500 zł zaliczki (płatne od razu) + 1350 USD (płatne do 31.10.2025) + bilety lotnicze na Sri Lankę do kupienia we własnym zakresie (ok. 2700 – 3500 zł) + jedzenie i picie na miejscu

Cena rozbita na dwie waluty wynika z zabezpieczenia przed wahaniami kursów zarówno w stosunku do naszej rodzimej waluty jak i rupii lankijskiej, która w ciągu ostatniego roku dostała mocno w pizdę.

Czas: 12 dni

Termin: 19-30.01.2025

Kondycja:

3,5/10 (jedno z naszych zakwaterowań jest w dosyć stromym miejscu i trzeba pokonać dość wysokie schody, aby się tam dostać, a poza tym to luz)

Grupa:

12-16 Podróżniczych Świrów + Redaktory (dwie sztuki), niemniej minimalna liczba Świrków, do odbycia wyjazdu to 10 sztuk.

Cena zawiera:

Zakwaterowanie – pokoje jedno, dwu, trzy i czteroosobowe ze Świrkami tej samej płci (nie nalegamy, jeżeli wybierzecie inaczej xD)
możliwe jedynki za dodatkową dopłatą

Transport na miejscu

Kurs kuchni lankijskiej w szkole gotowania

Wstęp do parku narodowego Yala + transport i jedzonko w tymże parku

Opiekę Redaktorstwa

Uścisk dłoni Redakcji

Szaleństwo

Dobrze spędzony czas

Czilerkę

Opłatę na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny

Ubezpieczenie

Cena nie zawiera:

Biletu lotniczego na Sri Lankę (2700-3500 zł)

wizy (55$)

Dojazdu z i na lotnisko (część grupy dojeżdża z nami, część bierze taksówkę/autobus na własny koszt – koszt taxy to ok. 60 zł)

Wyżywienia (ok. 30-50 zł/dzień) i alko (drin ok. 16 zł, browar 8 zł, flacha 40 zł)

Atrakcji fakultatywnych takich jak masaże (z hepiendem i bez), manikiury, pedikiury, skok ze spadochronem lub bez, sprzęty do snorkelingu, nurkowania, ewentualnego wynajmu skutera, wycieczki na walenie (w sensie te ryby), jogi, medytacji, zabiegów ajurwedyjskich, kurwy, wino i pianino.

PRZYDATNE INFORMACJE

Standardy życia na Sri Lance odbiegają od tych, które znamy w naszej części Europy, ale zapewniamy Cię, iż jest to naprawdę cywilizowany kraj.

Mieszkańcy Sri Lanki nie mają w zwyczaju wybitnie “nacinać” turystów, ale zawsze trzeba mieć się na baczności.

Na Sri Lance obowiązującą walutą jest rupia lankijska. Bankomaty przyjmują europejskie karty i niektóre z nich pobierają prowizji (za darmo są na pewno Bank of People i Bank of Ceylon). We wszystkich miejscach, w których będziemy są bankomaty, więc nie ma strachu.

Karty SIM są dostępne bez problemu w każdej większej miejscowości lub od razu na lotnisku. Do zakupu jest wymagany paszport. Karta SIM razem z pakietem 30 gb kosztuje ok. 30 zł. Zasięg i prędkość jest na przystępnym poziomie. Polecamy sieć Dialog lub SLT i w sumie Hutch też daje radę. W większości hoteli jest też Wi-Fi.

Pogoda na Sri Lance zmienną jest, ale my będziemy w trakcie pory suchej i nie powinny nas złapać żadne ulewy, niemniej pogoda jest jak sraczka i wiele rzeczy przychodzi znienacka.

Jeśli cykasz się lecieć samemu, to nie ma się co cykać – możemy polecieć razem z Warszawy. Po zebraniu się grupy podamy Wam lot, którym dotrzemy na miejsce. Jesteście bardzo welcome, żeby lecieć tym samym, jednak nie jest to przymus

EWENTUALNE ZMIANY PROGRAMOWE

Zmian nie przewidujemy i będziemy trzymać się sztywno założonego planu, ale jak to śpiewał Ryszard Rynkowski – życie jest nowelą i w przypadku nieprzewidzianych sytuacji istnieje ryzyko modyfikacji planu. jeżeli już, to najprawdopodobniej mogą zmienić się miejsca zakwaterowania, ale nie ich standard.

DETALE

ORGANIZACJA I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Wyjazdu nie organizujemy na krzywy ryj. Opiekę prawną i ubezpieczeniową zapewnia nam biuro podróży OPAL TRAVEL i to właśnie biurem (a nie z nami) podpisujecie umowy i tam wpłacacie hajsy.

BEZPIECZEŃSTWO / SZCZEPIENIA / WIZY / WAŻNOŚĆ PASZPORTU

Przed decyzją o wyjeździe, koniecznie zapoznaj się ze wszystkimi ważnymi informacjami na temat bezpieczeństwa, które znajdziesz na stronie MSZ. Żadne szczepienia nie są wymagane.

ZAPISY

Ze względu na duże zainteresowanie, zapisy na wyjazd przyjmujemy drogą mailową. Gwarancją wzięcia udziału w imprezie jest zamailowanie do nas na [email protected], wyrażenie chęci wyjazdu, a po otrzymaniu maila zwrotnego wpłacenie zaliczki w wysokości 2000 zł oraz podpisanie i odesłanie nam umowy. Dawajcie, Świry, żadnej selekcji nie przeprowadzamy, można jechać w obuwiu sportowym i kto szybszy ten szybszy! <3

Liczba miejsc ograniczona! Bierzemy ze sobą maksymalnie 14 osób

Rezerwacji dokonujcie pod tym adresem, w tytule maila podając: “Sri Lanka Odbyta 2025”

[email protected]

KLYENCI ODBYCI O WYJEŹDZIE Z NAMI:


Idź do oryginalnego materiału