SPRZĄTALI NAD JEZIOREM SAJMINO, RÓWNIEŻ POD WODĄ

ostrodanews.pl 1 tydzień temu

W sobotnie przedpołudnie grupa chętnych zebrała się na plaży Jeziora Sajmino, by posprzątać jego okolice. Tradycyjnie pojawili się zarówno stali bywalcy tych akcji, jak i osoby, które postanowiły dołączyć po raz pierwszy.

Podczas tradycyjnego rozdania worków, rękawiczek i czegoś słodkiego do przegryzienia, dało się zauważyć, iż uczestników jest mniej niż zwykle. Tego dnia w mieście odbywało się wiele wydarzeń, dlatego liczba chętnych nie przekroczyła stu osób, jak to bywało w przeszłości.

Rozdanie worków i słodyczy.

Do sprzątających dołączyli tym razem także nurkowie – pasjonaci eksploracji lokalnych akwenów z olsztyńskich klubów AquaDiver i AquaFly.

Ubranie się w pełny rynsztunek nurka trochę trwa.

Po krótkiej naradzie i wspólnym zdjęciu uczestnicy ruszyli przeczesywać brzegi jeziora, a nurkowie – już w skafandrach – rozpoczęli poszukiwania w wodzie, szczególnie w okolicy pomostu. Trzeba przyznać, iż takie działania są bardzo przydatne, zwłaszcza przed rozpoczęciem sezonu kąpielowego. Zawsze lepiej, gdy dno jest czyste, a plażowicze nie muszą obawiać się, iż na coś nadepną.

Telefon, maska – ktoś kiedyś prawdopodobnie usilnie próbował odzyskać te artefakty.

Można zauważyć, iż efekty poprzednich akcji przynoszą rezultaty – teren wokół jeziora był całkiem czysty. Oczywiście nowe śmieci wciąż się pojawiają, ale nie było ich tyle co dawniej. Zebrano kilkadziesiąt worków odpadów. Przeważały butelki po alkoholu – niestety, bez większego zaskoczenia. Do ciekawszych znalezisk należały telefony komórkowe, które nurkowie wyłowili z dna jeziora przy pomoście.

Kołpak? interesujące jak się znalazł w jeziorze? Ktoś driftował na plaży?

Przy okazji udało się też ustalić, jaka głębokość dominuje w jeziorze Sajmino – nurkowie relacjonowali, iż gdy wypłynęli dalej od brzegu, poziom wody utrzymywał się na stałej głębokości sześciu metrów.

Pełnoletni śmiecą po kątach, a dzieci po nich sprzątają – nie tak to powinno wyglądać.

Po zakończonej akcji uczestnicy zostali jeszcze na miejscu, żeby wspólnie zjeść grochówkę, porozmawiać i spędzić razem trochę czasu. Była to okazja do wymiany doświadczeń, poznania się bliżej i odpoczynku po wykonanej pracy.

Grochówka była bardzo smaczna.

Za nami kolejna akcja sprzątania, dzięki której zawsze będzie trochę czyściej. Organizatorzy zapowiadają, iż nie było to ostatnie takie spotkanie – a przy najbliższej okazji postarają się wybrać termin, który nie będzie kolidował z innymi miejskimi wydarzeniami. Lokalna firma Ostróda Recycling zapewniła worki, rękawice, słodką przekąskę, wodę do picia oraz odbiór i utylizację odpadów.

Idź do oryginalnego materiału