Spór o śniadaniówkę. Matka: Ktoś regularnie okradał moje dziecko. Wpadłam jednak na pewien pomysł

gazeta.pl 2 godzin temu
"Ktoś regularnie podkradał jedzenie ze śniadaniówki mojej córki" - skarży się jedna z mam w swoim tiktokowym filmie. Kobieta, jak sama przyznała, próbowała wielu sposobów, by wytropić amatora nieswojego jedzenia, jednak choćby barwiące sos tu nie pomogły. Na szczęście wpadła na pomysł, który uchronił jedzenie jej córki przed zniknięciem w niewiadomych okolicznościach.Tiktokerka o pseudonimie @Chrissy.J wrzuciła do sieci nagranie, na którym w ostrych słowach odnosi się do szkolnych śniadaniówek. Jednak sprawa nie dotyczy jakości jedzenia, czy choćby restrykcyjnego podejścia do przekąsek. Okazuje się, iż w jej przypadku problem jest zupełnie inny. Otóż szkolne śniadanie jej córki znika z pudełka, zanim ta zdąży je zjeść. Z jednej strony, można by pomyśleć, iż to zwykła dziecięca złośliwość, ale kiedy zaczęło się to powtarzać, kobieta postanowiła interweniować.
REKLAMA


Zobacz wideo


Co jeść na śniadanie? Leszek Klimas wymienia choroby i schorzenia, przy których nie powinno się jeść węglowodanów


Znikające śniadanie. Ta mama ma na to sposóbTa mama postanowiła pójść na wojnę z dziećmi, które zabierają śniadanie jej córce. Kobieta, jak przyznała w swoim filmie, od dłuższego czasu próbuje rozwikłać problem znikających śniadań i innych przekąsek z lunchboxa jej córki.Ktoś regularnie okradał moje dziecko. Wpadłam jednak na pewien pomysł, by użyć barwiących ręce sosów do kanapek- zaznacza w filmie matka. Jednak i to nie pomogło, chociaż jak dowiadujemy się z filmu, podejrzenie padło na koleżankę jej córki, która oczywiście wszystkiego się wyparła. Matka wpadła więc na kolejny, nieco szalony pomysł, ale - jak się okazuje - bardzo skuteczny. - Chciałam wytropić złodzieja kanapek, ale stało się to niemożliwe, więc wymyśliłam inny sposób, by uchronić jedzenie mojej córki przed zniknięciem - dodaje autorka nagrania. Matka kupiła mini kłódki, którymi spina suwaki od szkolnej śniadaniówki, a klucze do nich wkłada do plecaka córki. W ten sposób ma pewność, iż jedzenie, które przygotowała, nie zostanie skradzione. Wideo podzieliło internautów Okazuje się, iż podobne doświadczenia ma wielu rodziców, którzy w komentarzach wyrazili pełne poparcie dla matki. "To niestety problem, który nie dotyczy tylko was. Notorycznie ze śniadaniówki mojej córki znikają co lepsze łakocie. Zgłaszałam sprawę do nauczycieli, ale jakoś bez większych efektów. Chyba zrobię to, co ty i też kupię mini kłódki" - pisze internautka.


Jednak jest też druga strona medalu. "Zamiast szukać sposobów na złodzieja kanapek, może pomyśl o tym drugim dziecku, które właśnie z głodu podobiera innym jedzenie. Może to znacznie poważniejszy problem, niż tylko częstowanie się jedzeniem innych?" - dodała kolejna z komentujących osób. A Ty? Co sądzisz o tej sprawie? Chcesz porozmawiać? Napisz do mnie na maila: [email protected].
Idź do oryginalnego materiału