Soppo kosmetyki urocze, ale i całkiem fajne

srokao.pl 9 miesięcy temu

Przyznaję, iż nie wiem do końca jak mam podchodzić do tych kosmetyków. Swoim wyglądem/kreacją kojarzą mi się z produktami dla dzieci/nastolatków. Niewątpliwe przyciągają wzrok, moja córka, gdy zobaczyła opakowania, była zachwycona. Ja zaś nie wiem, czy one mi się "wglądowo" podobają, czy nie. Do rzeczy jednak. Kosmetyki dostałam w paczce PR już jakiś czas temu i tak je sobie, powoli testowałam. W końcu dojrzałam do momentu, w którym mogę o nich napisać.

Ponieważ producent na swojej stronie bardzo ładnie rozpisuje składy i opisuje składniki aktywne, to ja pozwalam sobie pominąć tę część w tym wpisie.

🐶 Soppo,Paw Paw Makeup, olejek do demakijażu nawilżająco-rozświetlający

olej słonecznikowy, delikatny emulgator, olej ze słodkich migdałów, olej winogronowy, naturalny emolient, olej z nasion pianki łąkowej, olej sacha inchi, ekstrakt olejowy CO2 z nasion owsa, olej z ogórecznika lekarskiego, ekstrakt olejowy z nagietka, olej z dzikiej róży, zapach

Nie będę kryła, iż ten olejek to mój ulubieniec wśród tych kosmetyków. On emulguje, dlatego jest bardzo przyjemny w użytkowaniu.

Trzeba zacząć od tego, iż olejek ma olejową konsystencję, pachnie dość intensywnie landrynkami. Dobrze rozprowadza się na skórze, znakomicie radzie sobie z rozpuszczeniem filtrów, makijażu mineralnego, tuszy do rzęs.

Jak pisałam, olejek emulguje, więc dobrze zmywa się go wodą, mnie nie szczypie w oczy. Zapach produktu nie utrzymuje się na skórze po jego zmyciu, więc choćby o ile nie będzie on Wam odpowiadał, to się z nim nie będziecie męczyć.

To bardzo dobry, porządny olejek do demakijażu na pewno do niego wrócę.

🐶 Soppo, Woof It Off, żel do mycia twarzy nawilżająco-łagodzący

Woda, nawilżający glikol roślinny, gliceryna, łagodne surfaktanty roślinne, betaina z buraka cukrowego, betaina kokosowa, woda morska z francuskiego wybrzeża Atlantyku, olej z nasion bawełny, ekstrakt z prawoślazu, saponozydy z owoców Aritha,, olejowy ekstrakt z rozmarynu, postbiotyczny ferment bakteryjny, inulina roślinna, glukoza, fruktoza, biała glinka kaolin, guma senegalska, d-panthenol, olej słonecznikowy, celuloza, hydromanil z drzewa Tara/ galaktomannany z nasion drzewa Tara , guma cellulozowa, mika naturalna, łagodne surfaktanty roślinne, ekologiczne konserwatny, kwas cytrynowy, kompozycja zapachowa, tlenek cyny, dwutlenek tytanu, tlenek żelaza

Tu w absolutny zachwyt wpadła moja córka, wielbicielka różu i brokatu i zapowiedziała, iż to jej kosmetyk i tylko jej. Żel ma konsystencję żelu, ale jest w perłowo-różowym kolorze. Przyznaję, wygląda uroczo i tak też pachnie, lekko i trochę cukierkowo.


To łagodny "myjacz" dlatego bez jakichkolwiek wahań oddałam go córce. Oczywiście wypróbowałam go i na sobie. Żel nie pieni się obficie, dzięki czemu łatwo się go zmywa. Dobrze domywa resztki olejów czy maseł, choć z jego łagodnością używałabym go raczej przy porannej niż wieczornej pielęgnacji. Jest naprawdę łagodny dla skóry, nie wysusza jej, nie ściąga, a także nie zaognia podrażnień. Robi to, co żel do mycia powinien robić.

Bardzo podoba mi się ten żel, choć nie mogę go używać, bo córka mi go zajumała 😂, nadchodzą ciężkie czasy.

🐶 Soppo, Glow And Aww, nawilżająco-roświetlający tonik esencja do twarzy

Woda, roślinna gliceryna, Niacynamid (witamina B3), filtrat fermentacji nasion jęczmienia po produkcji ginu, woda morska z francuskiego wybrzeża Atlantyku , Ekstrakt z szarotki alpejskiej, Ekstrakt z prawoślazu, mleczan sodu, ekstrakt z korzenia różańca górskiego, wyciąg z liści czarnej morwy, Ekstrakt z pąków kwiatowych kaparów, glikol roślinny, ekstrakt z kawioru limonkowego, konserwant otrzymywany z kukurydzy, konserwant pozyskiwany z kopru, antyoksydant o adekwatnościach chelatujących, ekologiczne konserwanty, kwas cytrynowy, kompozycja zapachowa

Na koniec tonik, który jest dobrym produktem, ale me jeden feler. Felerem jest dozownik, niestety pryska strumieniem. Wygląda fajnie, niestety nie spełnia swoich zadań. Na szczęście miałam swój psikacz, więc go sobie podmieniłam i ze spokojem ducha mogła wszystko przetestować.


Zapach toniku/esencji jest praktycznie niewyczuwalny, a jest to ponownie zapach cukierków/landrynek. Kosmetyk dobrze przygotowuje skórę na kolejne etapy pielęgnacji, podbija nawilżenie kolejnych kosmetyków.


Ponieważ tonik nie zostawia na skórze lepkiej warstwy, sprawdził się u mnie również jako element odświeżenia i nawilżenia w ciągu dnia. Dobrze znosił uczucie ściągnięcia wywołane suchym powietrzem, a przy okazji nie lepił się na skórze, ani nie rozpuszczał makijażu.

Niezła rzecz, niestety dla mnie problemem jest dozownik.


Podsumowując to: Podobają mi się te kosmetyk, ale też przyznaję, iż myślę o nich bardziej jak o kosmetykach dla młodych ludzi, dla nastolatków. Takie słodkie klimaty to nie moje rewiry, nie zmienia to faktu, iż to dobre kosmetyki. Olejek jest znakomity i na pewno jeszcze do niego wrócę, mogę się założyć, iż żelu zażąda córka.

Myślę sobie, iż taki zestaw do demakijażu to mógłby być świetny prezent dla nastolatków od Mikołaja czy pod choinkę. Jest ładny, uroczy, ma dobre składy i porządne działanie.


Kosmetyki do kupienia TUTAJ i chyba widziałam je na stronie internetowej Hebe, więc może tam stacjonarnie są dostępne.

tak

tak

Idź do oryginalnego materiału