SNY OBIECANE - 101 (z książki - 2016 r.)

michalwronski45.blogspot.com 3 dni temu

BANAŁ

Z jakiejś ważnej, albo nieważnej okazji, dostałem od grupy przyjaciół BANAŁ, w kolorze banana.

- Och, dziękuję - powiedziałem. - Bardzo mi się przyda, na pewno…

Musiałem mieć minę niewyraźną.

Towarzystwo wypiło co trzeba i poszło. Banał został odstawiony na półkę z książkami.

- Na razie, poczytaj sobie. Nie wiem, czy mi się przydasz…

Ale okazało się, iż był bardzo przydatny następnego dnia, podczas rozmowy w windzie.

Nie rozstawałem się już z nim, pasował właściwie do wszystkiego; był bardzo potrzebny w rozmowach ulicznych i w pracy.

Co rano chwaliłem go i odkurzałem. Było nam ze sobą dobrze.

Aż do dnia, kiedy go zgubiłem, pędząc na dworzec kolejowy…




Idź do oryginalnego materiału