SNY NIEDOBUDZONE - 65 (z książki 2015 r.)

michalwronski45.blogspot.com 18 godzin temu

ECHO

Już nie umiałem żyć bez mojego echa.

Przyjaźniliśmy się od lat, dyskutowałem z nim, dzieliłem się racjami i poglądami – zgadzaliśmy się ze sobą na ogół w najważniejszych sprawach tego świata.

Zaczęło się to dawno temu, w moim pustym jeszcze mieszkaniu, bez mebli i odtąd staraliśmy być ze sobą jak najdłużej.

Jedynym miejscem, gdzie mogliśmy swobodnie rozmawiać, był sosnowy las pod miastem. Jeździłem tam co tydzień, z głową pełną spraw ważnych i błahych.

- Hop, hop, gdzie jesteś?!

- Jestem, jestem, jestem… - odpowiadało echo.

I gadaliśmy o wszystkim do zmierzchu, udając, iż zbieramy grzyby…




Idź do oryginalnego materiału