Kilka dni temu w Polsce wszyscy się dziwiliśmy, bo w niektórych miejscach spadł śnieg i to mimo tego, iż mamy już kwiecień, a wszystko na zewnątrz budzi lub obudziło się do życia. Takie samo zdziwienie dotyka też Greków, bo nie ma upałów, a zamiast tego krajobraz wygląda jak w oczekiwaniu na Święta Bożego Narodzenia. Fala zimna dotarła do północnych i północno-wschodnich regionów.
REKLAMA
Zobacz wideo W tym hotelu zatrzymała się na Santorini Sandra Kubicka
Śnieżna pogoda w Grecji. Na wakacje w cieple trzeba jeszcze poczekać
Na X użytkownika @DisasterAndI 7 kwietnia pojawiło się nagranie ukazujące zimową aurę w greckich Salonikach. Okazuje się, iż w niektórych miejscowościach ze względu na opady i zablokowane drogi zawieszono lekcje w szkołach, zaś w jednostce regionalnej Florina pojazdy muszą mieć łańcuchy. Pogoda zaczęła się pogarszać już w zeszłym tygodniu, a meteorolodzy tłumaczyli, iż można spodziewać się deszczu, śniegu i burz. Wszystko ze względu na chłodny front znad Bałkanów. Największe załamanie pogody nastąpiło w poniedziałek.
Najgorzej sytuacja wygląda w Tracji i Macedonii oraz na wyspach, między innymi w Chanii. Według prognoz trudna pogoda w Grecji utrzyma się co najmniej do czwartku.
Załamanie pogody w Grecji. Wcześniej było już upalnie
Ale co niezwykłego w takiej pogodzie? Otóż jeszcze nie tak dawno w niektórych miejscowościach temperatury pokazywały ponad 30 stopni Celsjusza. Przykładowo już 16 marca temperatura maksymalna w Lasithi na Krecie wyniosła 33,7 stopnia. Podobnie jak w kilku innych europejskich krajach (w Turcji czy na Cyprze) temperatury w ciągu zaledwie jednej doby spadły choćby o 20 jednostek, tak więc zmiana jest ogromna. W drugiej połowie miesiąca termometry ponownie mają już pokazywać ponad 20 stopni Celsjusza. Czy wybierasz się w tym roku na wakacje do Grecji? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.