Śmierć makijażystki gwiazd. Jej matka zabrała głos. Ujawnia wstrząsające kulisy

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Mama o śmierci makijażystki gwiazd fot. instagram.com/monikaroza_makeup


Wokół śmierci makijażystki gwiazd, Moniki Róży, wciąż krąży sporo domysłów. Jej mama jednak nie wierzy w wersję śledczych.
Nagła i niespodziewana śmierć znanej makijażystki gwiazd Moniki Róży, wstrząsnęła Polską. Materiał programu "Uwaga!", w którym przedstawiono jak mogły wyglądać ostatnie dni życia dziewczyny sprawił, iż rozpoczęło się jeszcze więcej domysłów i spekulacji.
REKLAMA


Zobacz wideo Magda Pieczonka o obojętności ludzi wobec siebie. "Bardzo mi się to nie podoba"


Ostre słowa matki zmarłej makijażystki. Nie wierzy w wersję śledczych
I choć śledczy ustalili, iż kobieta najprawdopodobniej odebrała sobie życie - rodzina w to nie wierzy. Matka dziewczyny zdradziła szokujące kulisy sprawy. Jej zdaniem w zginięciu "dopomógł" Monice Róży jej były chłopak.


Byłam na policji, prosiłam o pomoc, ale i tak skończyło się tragicznie. Moja córka bała się swojego byłego chłopaka - wyznała matka Moniki. Policja orzekła, iż to było samobójstwo, ale nie wezwano prokuratora, dlatego my w to nie wierzymy. Monika związała się z nieodpowiednim człowiekiem, była z nim pół roku, długo wierzyła, iż może go zmienić, a gdy się rozeszli, zaczął się horror


- relacjonowała "Super Expressowi".
Kobieta dodała, iż jej córka po zerwaniu z toksycznym partnerem "bała się o życie". Oprócz tego opowiedziała również, iż podczas wspólnego wyjazdu Monika odkryła, iż jej ukochany miał przyjmować narkotyki i nie mogła się z tym pogodzić. Miał stosować wobec dziewczyny przemoc. "Rzucił nią o ścianę, a potem zabrał jej samochód i zostawił dwieście kilometrów od domu samą. Twierdziła, iż policja w niczym nie pomoże, bo on jest kryty przez policję i iż wszystko nagrała. Mówiłam, żeby nie udostępniała niczego w sieci, bo bałam się o nią. Zrobiła to częściowo" - dodała zasmucona matka.


Matka nie zostawi tak tej sprawy. Będzie walczyć o prawdę do końca
Kobieta zapowiedziała, iż nie zostawi tak tej sprawy. Będzie walczyć o prawdę, by wspomóc innych, których bliscy są w toksycznych relacjach. "Sami musimy walczyć o sprawiedliwość. Nie spoczniemy, dopóki nie odkryjemy tajemnicy jej śmierci. Chcę dać siłę osobom, które doświadczyły przemocy i które są zastraszane. Mam zamiar przetrwać, trzymajcie za mnie kciuki" - podsumowała.


Potrzebujesz pomocy?
jeżeli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, iż możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:
Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym: 800-70-2222
Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111


Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych: 116 123
Idź do oryginalnego materiału