jutro będę mężczyzną
z niejedną po walkach blizną
z krzywymi kulasami
i będę laski mamił
łysiną nad karkiem jak dąb
dosiądę mocny jednoślad
bohater (czuję to w kościach)
bandana (bawełniana)
omdleje kocica i łania
kiedy pocisnę i wrrr
hard rocka będę słuchał
żadnego szeptu na ucho
zaryczę jak tur w natarciu
jadł będę niezdrowe żarcie
na rękę zamierzam się brać
a kiedy testosteron
spadnie poniżej zera
znowu zamienię się w siebie
w kwiatuszki jedwabne zwiewne
zatrzymam jedynie moc
w ramionach
nie zdoła mnie pokonać
_________________
* Kwiecień 2021