Smaki, zapachy, kultura Laosu

radiokrakow.pl 18 godzin temu
To nasz pierwszy obiad nad laotańskim Mekongiem. Jeszcze nie znamy tutejszych smaków. Posiłek zaczyna się od długiego studiowania karty. Zamawiamy zupę. Jesteśmy trochę zaskoczeni wielkością miski. To porcja dla minimum trzech osób. Jarzynowy wywar ma lekko pikantny smak pachnie imbirem, pływają w nim zielone liście tutejszej bazylii. Na drugie próbujemy przysmaku Luang Prabang (koniecznie na otwieranym pudełku z ryżem). Serwowanego w bambusowym koszyczku ?klejącego się ryżu?, do którego podano kurczaka z jarzynami i kiełkami soi. Deser - smażone banany polane syropem jemy już na spółkę. Świetnie uzupełniają danie główne?
Idź do oryginalnego materiału