Amerykańska moda moda przełomu lat 40 i 50, kojarzy się ze słodkimi, rozkloszowanymi sukienkami i spódnicami za kolano i dopasowanymi sweterkami. Wszystko w duchu diorowskiego New Look'u.
Ten okres to także królowanie tzw. "dziewczyn w sweterkach". Wydaje mi się, iż ten trend jakoś szczególnie nie przebił do współczesnej świadomości, a jest warty przybliżenia.
Przeniknął z Hollywood, a opisywano nim ówczesne ikony takie jak Jayne Mansfield, Jane Russell czy Patti Page.
Popularyzowały one noszone obcisłych sweterków, pod które zakładano popularne bullet bra (odświeżone przez Madonnę w latach 80). Mimo, iż sweterki nie odsłaniały zbyt wiele, to kształt jaki postawał by bardzo seksowny. Jak głosi wikipedia, policja w Pittsburghu określiła ten ubiór jako "przejaw moralnego upadku".
Za "debiut" dziewczyny w sweterku uznaje się rok 1937 i występ Lany Turner w filmie "They won't forget". Ja pierwszy raz usłyszałam o tym po seansie filmu "Lord Love Duck", gdzie w jednej ze scen, główna bohaterka niemal w erotycznej ekstazie przebiera między sweterkami.
 |
| Lana Turner w "They won't forget" |
Scena z filmu "Lord Love Duck"
Moja stylizacja nie to końca wizurunek dziewczyny w sweterku (jednak nie potrafię przekonać się do bullet bra ;) ). Lubię jednak takie połączenia - spódnica+ sweterek plus oczywiście dodatki - petticoat, apaszka, odpowiednia fryzura i makijaż.
Spódnicę dałam sobie uszyć, materiał kupiłam trochę pod wpływem implusu, nie myśląc o tym z czym będę taki kolor nosić :) Czarny jest oczywisty, ale lubię czasami założyć bardziej pastelowe kolory (w totalnej opozycji do tego jak się ubierałam jakieś 10 lat temu!).
Spódnica - szyta // sweterek - sh // apaszka - sh // buty - Ryłko
