Škoda 100 wraca z przyszłości. Elektryczny sedan bez tylnej szyby i z silnikiem z tyłu [galeria]

imagazine.pl 1 godzina temu

Co by się stało, gdyby kultowa Škoda 100, pierwszy model marki, który przekroczył milion wyprodukowanych egzemplarzy, powstała np. w 2026 roku?

Projektanci czeskiego producenta postanowili odpowiedzieć na to pytanie, prezentując futurystyczną wizję legendarnego sedana. Choć to tylko koncept, zawiera rozwiązania, które mogą trafić do seryjnych aut szybciej, niż myślimy.

Retrofuturyzm w stylu „Modern Solid”

Autorem projektu jest Martin Paclt, który postanowił połączyć sentyment (Škoda 100 była autem jego dzieciństwa) z nowoczesnym językiem stylistycznym marki. Bryła auta bazuje na proporcjach modelu Superb, ale została przeskalowana, by nadać jej bardziej limuzynowy sznyt.

To nie jest zwykła restomodowa zabawa. Projektanci zachowali charakterystyczny, trójbryłowy układ, ale naszpikowali go nowoczesnością – mamy tu świetlne pasy LED biegnące przez całą szerokość nadwozia i „czteroooczne” reflektory, będące cyfrowym echem oryginału z lat 70.

Gdzie jest tylna szyba?

Najciekawszym elementem projektu jest tył. Projektanci, inspirując się rozwiązaniami znanymi choćby z Polestara 4, całkowicie zrezygnowali z tylnej szyby. Zamiast szkła, mamy tam rzeźbioną powierzchnię nadwozia, która skrywa… wloty powietrza.

To rozwiązanie podyktowane inżynierią. Koncepcyjna „setka” jest elektrykiem, który wraca do korzeni – silnik umieszczono z tyłu (tak jak w oryginale!), a napęd trafia na tylną oś. Wloty powietrza w miejscu szyby służą do chłodzenia zespołu napędowego.

Bagażnik z przodu, silnik z tyłu

Dzięki elektrycznej platformie (zmodyfikowana płyta Superba), udało się odtworzyć klasyczny układ napędowy, ale w nowoczesnym wydaniu. Przesunięcie przedniej osi do przodu poprawiło proporcje i dynamikę.

Co z praktycznością? Główny bagażnik znajduje się teraz pod przednią maską – tam, gdzie w starych Skodach 100 również trzymało się walizki (wtedy silnik też był z tyłu, ale spalinowy). Dodatkowa przestrzeń ładunkowa wygospodarowana została również za tylnymi fotelami, nad silnikiem elektrycznym.

Choć na razie to tylko wizja projektantów, pokazuje ona, jak elektryfikacja pozwala wrócić do rozwiązań konstrukcyjnych, które przez dekady były niemożliwe do zastosowania w nowoczesnych autach spalinowych. Na koniec jeszcze galeria zdjęć prezentująca pomysły projektantów.

Jeśli artykuł Škoda 100 wraca z przyszłości. Elektryczny sedan bez tylnej szyby i z silnikiem z tyłu [galeria] nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału