Skazańcy pytają, czy "może frytki do tego". Tu McDonald’s i KFC zaglądają za kraty

innpoland.pl 3 godzin temu
W USA, a dokładnie w stanie Alabama, wykorzystują więźniów do pracy. Osadzeni codziennie są transportowani do popularnych sieci fast-foodów, czy fabryk przetwórstwa mięsnego. Nie dostają jednak standardowej płacy, a w przypadku odmowy przyjazdu do firmy, czekają ich srogie konsekwencje.


W Alabamie znaleziono sposób na "zagospodarowanie" przestępców. Osadzeni są wysyłani do pracy w znanych fast-foodach. Wykonują również zadania w fabrykach, w których są deficyty kadrowe.

Niektórym na pierwszy rzut oka ten pomysł może wydawać się rozsądny. Jednak autorzy portalu jacobin.com rzucają inne światło na sprawę. Relacjonują, iż praktyki w Alabamie noszą znamiona niewolnictwa.

Przestępcy są zmuszani do pracy w KFC i McDonald’s


Departament Więziennictwa w Alabamie codziennie zapewnia transport przestępców do pracy. Są przekierowywani do agencji rządowych oraz prywatnych firm, takich, jak Koch Foods, czy Gemstone Foods. Ma to miejsce na terenie całej Alabamy.

Więźniowie pracują w popularnych franczyzach m.in.:


KFC,

Wendy’s,

McDonald’s.


Pomysł ADOC (Alabama Department of Corrections) jest szokujący dla mieszkańców stanu. Jak podaje autor newsa Alex Park, klientom trudno uwierzyć, iż w kuchni codziennie odwiedzanych fast-foodów, przymusowo pracują osadzeni. To jednak wierzchołek góry lodowej.

Jak działa system dla pracujących więźniów?


Osadzeni są transportowani m.in. do zakładów przetwórstwa mięsnego i wykonują tam pracę tak, jak każdy inny zatrudniony – nieraz po 12 lub więcej godzin dziennie. Jak podaje jacobin.com, od 2018 roku do 2023 tylko u jednego z franczyzobiorców McDonald’s pracowało 122 więźniów.

Warto w tym miejscu przypomnieć, iż w stanie Alabama nie obowiązuje dolny próg płacowy, który domyślnie wynosi 7,25 dolarów za godzinę. Dodatkowo ADOC pobiera aż 40 proc. wypłaty brutto więźniów, a także potrąca należność za transport, czy pranie mundurów.

Organizacje non-profit biją na alarm: osadzeni są źle traktowani


O nieprawidłowościach w systemie pracy więźniów alarmowano we wrześniu 2023 roku. Organizacja non-profit Justice Catalyst złożyła w imieniu więźniów dwa pozwy w sądzie federalnym.

Jak wskazano w ich treści, więźniowie odmawiający pracy w konkretnym dniu często ponoszą poważne konsekwencje. Obejmują one cofanie uprawnień takich jak na przykład rozmowa telefoniczna z członkami rodziny.

Stosowane są też drastyczniejsze metody "zachęty" takie jak: pobyt w izolatce, wydłużenie wyroku, czy przeniesienie do więzienia o wyższym stopniu rygoru – tam, gdzie przebywają najbrutalniejsi przestępcy.

Wykorzystywanie więźniów do pracy porównywane z niewolnictwem


W kontekście działań ADOC pojawiły się zarzuty o niewolnictwo. Właśnie w takim kontekście system pracy z wykorzystywaniem osadzonych opisała w najnowszym pozwie organizacja non-profit Center For Constitutional Rights.

NGO powołouje się na poprawkę z 2022 roku do konstytucji stanu Alabama, która zakazuje niewolnictwa albo przymusowej służby w każdych okolicznościach. Sąd z Alabamy odrzucił jednak pozew Center For Constitutional Rights.

Stan Alabama mierzy się z brakiem chętnych do pracy


Jak podaje jacobin.com w Alabamie istnieje jeden z najpoważniejszych problemów niedoboru siły roboczej w USA. To aż 38 bezrobotnych, którzy aktywnie poszukują pracy na każde 100 dostępnych stanowisk – tak twierdzi Amerykańska Izba Handlowa, cytowana przez portal.

W Alabamie występuje też jeden z najniższych wskaźników aktywności zawodowej w kraju. Wynosi 57 proc. w porównaniu do 63 proc. w całych Stanach Zjednoczonych. Jednak, zamiast podnosić płace, czy poprawiać warunki pracy, przedsiębiorcy z USA przekraczają podstawowe granice etyczne i wykorzystują więźniów.

Idź do oryginalnego materiału