
Dziesięć lat temu stanęliśmy przed obiektywem po raz pierwszy – niepewni, podekscytowani, jeszcze nieświadomi, iż właśnie zaczyna się nasza niezwykła historia. W 2025 roku wróciliśmy dokładnie tam, gdzie wszystko się zaczęło.
Ten sam plac Grzybowski te same schody i ten sam kościół… w którym mówiliśmy sobie sakramentalne TAK!…
Te same jeansowe stylizacje. I Anrika w tych samych srebrnych szpilkach, naszyjniku i spodniach, które pamiętają każdy tamten krok.
Odtwarzając naszą pierwszą sesję, poczuliśmy, jak czas zatoczył koło. Jakbyśmy na chwilę dotknęli własnych wspomnień – tych prostych, czystych, prawdziwych. Ta sesja to most pomiędzy nami sprzed dekady a nami dziś.
Magiczny moment, w którym przeszłość spotyka się z teraźniejszością, a serce bije w rytmie nostalgii.











fot. Marina Piątkowska
Skąpani w jeans’ie , muśnięci srebrem




















fot. Waldemar Czerniszewski
A tak było chwilę przed sesją 2015 roku…


Kiedy podobamy się Wam bardziej 2015 czy 2025?
Anrika i szafa gra






