
Robiąc roczne podsumowanie, uzmysłowiłam sobie, iż na blogu nie opisałam cudownego serum olejowego od marki Lovish. Miałam je dorzucić do zaczarowań 2024r. , ale stwierdziłam, iż jest warte osobnego wpisu. Zawsze też mogę go sobie zaliczyć do odkryć roku 2025 r. No i pięknie jest zacząć nowy rok od pozytywnych rzeczy.
Serum dostałam od marki w jednej z paczek z naszymi perfumami My Ikigai, trochę poleżało i w końcu się za nie zabrałam.
💛 Lovish RISE &SHINE Serum rozjaśniające do masażu twarzy witamina C&E
Skład szczegółowo rozpisany został na stronie marki. Jest naszpikowany dobrociami i jest bardzo ładny.
Jest to serum olejowe, dlatego jest oczywiście tłuste. Pięknie pachnie, początkowo migdałami, a potem landrynkami cytrynowymi. Długo zajęło mi skojarzenie tego zapachu z czymś już mi znanym. Zapach jest odprężający i nienachalny, dzięki czemu tego kosmetyku używa się z wielką przyjemnością.
Jak zaznaczyłam w tytule, ja głównie tego serum używałam do masażu twarzy i miało to miejsce w wieczornej pielęgnacji. Zdarzało mi się używać go również na dzień, choć rzadziej, bo na dzień wolę wodniste konsystencje. Rano lubię wklepać je w szyję i dekolt.
Bardzo dobrze sprawuje się jako kosmetyk domykający pielęgnację.

Polecam je Wam, o ile lubicie olejowe konsystencje, piękne zapachy, dobrą pielęgnację i liczycie na porządne efekty!!!!