Obejrzałam Heweliusza. Pięcioodcinkowy serial w reż. Jana Holoubka o zatonięciu polskiego promu na początku lat '90. Mówią, iż to najbardziej wyczekiwany polski serial w tym roku. Ja nie wyczekiwałam, bo nie wiedziałam, iż powstaje. Po obejrzeniu (a adekwatnie już w trakcie) stwierdzam, iż jest bardzo bardzo dobry 👍 Za to drugi sezon 1670 nie porwał mnie aż tak, jak pierwszy. Żarty jakby mniej śmieszne. I trochę nuda. Ale stałam się jeszcze większą fanką Bogdana (bo bogaty i umyty 🤓). A czwartego sezonu Wiedźmina w ogóle nie mam zamiaru oglądać. Rzuciłam okiem na kawałek pierwszego odcinka (głównie na podmienionego aktora, grającego teraz tytułową rolę) i wystarczy 🫣
Ałtfit szaro-szaro-szary.
Coś mi się tu nie podoba...













