- Mój apel do rodziców i dziadków uczniów oraz mieszkańców miasta przeszedł najśmielsze oczekiwania. Mnóstwo ludzi przynosiło do szkoły prawdziwe skarby z czasów PRL-u, dzięki czemu udało się stworzyć i zaadaptować jedną z sal na te pamiątki. Są tu kąciki tematyczne, związane z muzyką, pracą, miejscem do wypoczynku i kąpieli, rzeczy codziennego użytku, są najrozmaitsze bibeloty i gadżety, jak np. kolorowe rybki, które stały w naszych domach na telewizorze - mówi M. Słowak-Brzezińska dziękując wszystkim, którzy ofiarowali swoje skarby sprzed lat.
Sala PRL to efekt współpracy szkoły z mieszkańcami Starachowic. Kolejnym po