Sen i SHECARE SLEEPING MASK, czyli niezawodny sposób na podwójną regenerację skóry!

kulturalnemedia.pl 1 rok temu

Nie od dziś wiadomo, jak istotny dla zdrowia i urody jest sen, jednak gdybyśmy tak założyły jeszcze podczas snu bogatą i odżywczą maseczkę na twarz, wtedy nasza skóra z pewnością odwdzięczyłaby się jeszcze wspanialszymi rezultatami! SHECARE przedstawia więc 5 wyjątkowych masek-serum o różnorodnym działaniu – sama zdecyduj, którą wybierasz!

Spokojny sen + całonocna maska-serum = podwójna regeneracja

Całonocne maseczki-serum do twarzy od SHECARE to tak naprawdę dermokosmetyki o skoncentrowanej, wegańskiej formule serum. Co więcej – współgrają z naszym zegarem biologicznym oraz wspierają skórę w jej naturalnych dobowych procesach odbudowy. Dzięki temu nie dość, iż podwójnie się ona regeneruje, to jeszcze odpłaca dodatkowymi korzyściami, w zależności od danego wyboru. Wszystkie zawierają synbiotyk – microbiome care i nie posiadają sztucznych barwników oraz szkodliwych substancji zapachowych.

Fot. Diana Łętocha

Każdą maseczkę-serum stosuje się w ten sam sposób: wystarczy wybraną nałożyć przed snem na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu i pozostawić do wchłonięcia, a rano zmyć jej nadmiar. Niektóre mają delikatną barwę, dlatego należy przygotować się na fakt, iż mogą nieco przebarwić poszewkę poduszki, ale na szczęście łatwo się spierają.

Fot. Diana Łętocha

SHECARE SLEEPING MASK – maska-serum nawilżająco-rozświetlająca (NIEBIESKA)

Maska-serum nawilżająco-rozświetlająca jest realnym całonocnym wsparciem dla posiadaczki cery suchej, odwodnionej, z pierwszymi oznakami starzenia i zmarszczkami mimicznymi. Celem maski jest przywrócenie naskórkowi optymalnego nawilżenia, gładkości i promienności.

Fot. Diana Łętocha

Bogaty skład zawiera:

  • endemiczną ALGĘ LANABLUE™, będąca roślinną alternatywą dla retinolu ● ALGĘ SPIRULINA o silnych adekwatnościach antyoksydacyjnych ● bogatą w mikroelementy WODĘ MORSKĄ ● KWAS HIALURONOWY będący bardzo silnym „nawilżaczem” ● SKWALAN o działaniu nawilżającym, zmiękczającym i wygładzającym ● WITAMINĘ E zwaną „witaminą młodości ● MASŁO SHEA o funkcji regenerującej i odżywczej ● PROWITAMINĘ B5 o działaniu łagodzącym ● silny nawilżacz ALOE VERA ● SYNBIOTYK balansujący mikrobiom naskórkowy.

Maska-serum w niebieskim opakowaniu w rzeczywistości posiada biały kolor. Ma świeży zapach, który przywodzi na myśl morską bryzę, więc jest bardzo przyjemny, orzeźwiający i relaksujący. Jej konsystencja jest lekka i półpłynna, przypominająca balsam. Łatwo się aplikuje, ponieważ przyjemnie chłodzi i łagodzi skórę. Dość gwałtownie zastyga na twarzy, nie powodując dyskomfortu w postaci uczucia ściągania czy skorupy na twarzy. Rano pozostały nieliczne ślady maski, która przez noc nieco się złuszczyła na twarzy, szyi i dekolcie, jednak po zmyciu cera jest miękka i gładka, a co najważniejsze – jest zauważalnie nawilżona, więc wygląda na zdrową i wypoczętą. Jest również lekko napięta i ma naturalny, zdrowy blask. To potężny zastrzyk energii dla zmęczonej, szarej cery!

SHECARE SLEEPING MASK – maska-serum odżywczo-regenerująca (ŻÓŁTA)

Maska-serum odżywczo-regenerująca przeznaczona jest dla cery suchej, odwodnionej, nieprzyjemnie napiętej czy też posiadającej pierwsze oznaki starzenia. Podczas snu maska dostarcza skórze silnie regenerujące i odżywcze składniki aktywne, nawilża i wygładza, a także regeneruje i przywraca równowagę hydrolipidową.

Fot. Diana Łętocha

Bogaty skład zawiera:

  • OLEJ Z MARCHWII o silnych adekwatnościach regenerujących i nawilżających ● WITAMINĘ E zwaną „witaminą młodości” ● MASŁO SHEA tworzące lipidowy film wiążący wodę w naskórku ● CENTELLA ASIATICA poprawiającą nawilżenie, jędrność i elastyczność naskórka ● natłuszczające MASŁO CUPUACU ● intensywnie regenerujący OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW ● ochronną i zmiękczającą LANOLINĘ ● odżywcze i wzmacniające MLECZKO PSZCZELE ● SYNBIOTYK balansujący mikrobiom skóry.

W tym przypadku kolor maski odpowiada temu na opakowaniu – faktycznie ma żółtą, choć ładną, pastelową barwę. Prócz tego ma bardzo lekki, ale niesamowicie przyjemny zapach olejku pomarańczowego, który natychmiast poprawia samopoczucie. Formuła maski-serum jest lekka, również przypominająca balsam. Łatwa aplikacja, która dzięki owocowemu zapachowi realnie odpręża. Po zmyciu produktu skóra jest zauważalnie nawilżona i odżywiona, ale także ukojona – wszelkie zaczerwienienia i podrażnienia wyraźnie zbladły. Jest też bardzo miękka i gładka w dotyku. Cera jest promienna i wypoczęta, jakby otrzymała natychmiastowy zastrzyk energii.

SHECARE SLEEPING MASK – maska-serum rewitalizująco-ujędrniająca (CZERWONA)

Maska-serum rewitalizująco-ujędrniająca jest wsparciem dla cery suchej, odwodnionej, o obniżonej jędrności i elastyczności. Podczas snu dostarczy naskórkowi wartościowych składników aktywnych, przywróci jego adekwatne napięcie i nawilżenie oraz silnie zrewitalizuje cerę.

Fot. Diana Łętocha

Bogaty skład zawiera:

  • RETINAL o potwierdzonym działaniu przeciwstarzeniowym ● WITAMINĘ E zwaną „witaminą młodości” ● MASŁO SHEA tworzące lipidowy film wiążący wodę w naskórku ● KWAS HIALURONOWY będący bardzo silnym „nawilżaczem” ● SKWALAN o działaniu nawilżającym, zmiękczającym i wygładzającym ● regenerujący OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW ● kondycjonującą WITAMINĘ B12 ● PEPTYDY aktywizujące produkcję kolagenu ● SYNBIOTYK balansujący mikrobiom naskórkowy.

Maska-serum w czerwonym opakowaniu w rzeczywistości posiada uroczą, różową barwę. Ma lekką, półpłynną formułę i bardzo delikatny, choć przyjemny zapach olejku z bergamotki. Aplikacja jest przyjemna, kojąca i relaksująca. Przez noc maska mocno się wchłonęła, niemal całkowicie, natomiast z rana cera była idealnie miękka i gładka. Buzia jest też zauważalnie zregenerowana, odżywiona i nawodniona – jak nowa. Poznikały drobne skórki oraz efekt zmęczonej skóry. Ładnie też napina cerę, przez co wygląda się na wizualnie młodszą. Świetny efekt w krótkim czasie!

SHECARE SLEEPING MASK – maska-peeling złuszczająco-wygładzająca (FIOLETOWA)

Maska-peeling złuszczająco-wygładzający to całonocne wsparcie dla cery szarej, zmęczonej, skłonnej do niedoskonałości i przebarwień. Bogata w kwasy maska wzbogacona jest też o funkcję peelingu, przez co oferuje skórze więcej niż standardowa wieczorna pielęgnacja. W czasie snu maska aktywuje mikro złuszczanie naskórka, oczyszcza skórę, rozjaśnia i wygładza.

Fot. Diana Łętocha

Bogaty skład zawiera:

  • KWAS GLIKOLOWY regulujący procesy rogowacenia naskórka, pobudza jego złuszczanie● KWAS LAKTOBIONOWY, który wspomaga jędrność i elastyczność naskórka ● WITAMINĘ E zwaną „witaminą młodości” ● MASŁO SHEA tworzące lipidowy film wiążący wodę w naskórku ● MASŁO BACURI o działaniu regenerującym i odżywczym ● kondycjonujący OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW ● ochronny i zmiękczający OLEJ MARULA ● SYNBIOTYK balansujący mikrobiom naskórkowy.

Maska-peeling w fioletowym opakowaniu ma biały kolor i bardzo neutralny, lekki zapach, niemal niewyczuwalny. Jej konsystencja jest bardziej płynna od pozostałych, natomiast mimo, iż działa peelingująco, ma gładką formułę. Jej ostateczne działanie jest jednak nieco kontrowersyjne, ponieważ zauważyłam zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki po zastosowaniu. Z opisu wynika, iż przeznaczona jest do cery skłonnej do niedoskonałości i przebarwień – moja cera jest natomiast mieszana, z dominacją skóry suchej, jednak przede wszystkim – jest wrażliwa i być może dlatego ten rodzaj maski okazał się dla mnie po prostu za mocny.

Rezultat?

Przyczyną jest prawdopodobnie kwas glikolowy, z którym dotychczas nie miałam do czynienia. Ma on na celu przede wszystkim złuszczanie, oczyszczanie i nawilżanie naskórka, jednak może powodować efekty uboczne w postaci lekkiego rumienia bądź przejściowego wysypu, czyli pogorszenia stanu skóry – i właśnie to są defekty, które u siebie zauważyłam.

Podczas aplikacji i w czasie noszenia maski nie czułam swędzenia, ani pieczenia, po – również. W ciągu kilku godzin po zmyciu maski cera znacznie się pogorszyła – twarz była nienaturalnie zaróżowiona, a na policzkach oraz przy ustach pojawiło się sporo malutkich, czerwonych wykwitów przypominających wysypkę. Przez 3 kolejne dni schodziła mi skóra z twarzy (co akurat jest normalne, bo peeling miał działać złuszczająco). Niemniej zauważyłam też pozytywne skutki maski-peelingu; skóra po zastosowaniu była niesamowicie gładka i miękka oraz wyraźnie zmatowiona w błyszczącej strefie twarzy (tzw. strefie T). W ciągu kilku następnych dni koloryt się wyrównał, a zaczerwienienia i niedoskonałości zbladły i zostały częściowo zredukowane.

Skóra odżywiła się nieco i zregenerowała, ale nie było to działanie natychmiastowe. Koniec końców więcej jest plusów, niż minusów – ostatecznie po kilku dniach cera całkiem się unormowała i poprawiła. Wysyp też nie okazał się szkodliwy, gwałtownie zniknął. Winowajcą było prawdopodobnie za duże stężenie kwasu jak na moją cerę, dlatego jeżeli jesteś posiadaczką skóry wrażliwej, lepiej zdecyduj się na pozostałe maseczki lub po prostu przed zastosowaniem zrób sobie test na fragmencie skóry.

SHECARE SLEEPING MASK – maska-serum normalizująco-matująca (ZIELONA)

Maska-serum normalizująco-matująca to realne wsparcie dla skóry mieszanej i tłustej, ze skłonnością do błyszczenia, niedoskonałości i zaskórników. Podczas snu maska wspomoże odnowę naskórka i normalizację wydzielania sebum.

Fot. Diana Łętocha

Bogaty skład zawiera:

  • 3 FORMY KWASU SALICYLOWEGO o potwierdzonej aktywności przeciwzaskórnikowej i ograniczającej trądzik ● WITAMINĘ C o silnym działaniu antyoksydacyjnym i przeciwstarzeniowym ● NICINAMID regulujący aktywność gruczołów łojowych, przywracający skórze elastyczność i gładkość ● TLENEK CYNKU, który delikatnie ściąga, matuje i zmniejsza wydzielanie sebum ● detoksykujący EKSTRAKT Z HERBATY MATCHA ● SYNBIOTYK balansujący mikrobiom naskórkowy.

Maska-serum w zielonym opakowaniu ma pastelowy, zielonkawy kolor. Formuła jest półpłynna, przypominająca krem do twarzy, na dodatek bezzapachowa. Maseczka dość gwałtownie wchłonęła się w skórę – rano zauważyłam tylko jej drobne ślady. Cera natomiast jest wyraźnie oczyszczona i rozjaśniona, wygląda świeżo i delikatnie. Buzia jest miękka i przyjemna w dotyku. Zauważalny jest też efekt zmatowienia – żadna ze stref nie błyszczy, ani nie jest wysuszona, a niedoskonałości nieco zbladły. Twarz wygląda na wypoczętą i odżywioną.

PODSUMOWANIE

Każda z masek-serum ma indywidualne działanie, jednak po każdej możesz spodziewać się miękkiej skóry i wyczuwalnego wygładzenia. Osobiście moimi faworytami są maseczka czerwona i niebieska, które okazały się bardzo delikatne dla mojej wrażliwej cery i których działanie zauważyłam najmocniej. Najbardziej zależało mi na nawilżeniu i odżywieniu skóry, a te potrzeby zostały w pełni zaspokojone. Prócz tego promienny, zdrowy i wypoczęty wygląd, więc czego chcieć więcej? Szyja i dekolt również zyskały, bo nieco odżyły – skóra w tych miejscach nie jest tak sucha, za to zauważalnie nawodniona i odżywiona. Zauważyłam też, iż makijaż dużo lepiej się trzyma po zastosowaniu dowolnej maski. One naprawdę dają świetny efekt. Ważne jednak, aby odpowiednio dobrać je do swojego typu cery.

Fot. Diana Łętocha

Podaruj skórze SHECARE SLEEPING MASK

Twoja skóra zasługuje na pełną regenerację, dlatego zadbaj o odpowiednią ilość snu oraz wybierz maskę-serum odpowiadającą oczekiwaniom twojej cery lub dowolny wariant ze strony shecosmetics.pl.


Idź do oryginalnego materiału