Sekret, który pozostał na zawsze

newsempire24.com 2 dni temu

**Nie zabrała tajemnicy ze sobą**

Po ukończeniu studiów pedagogicznych Weronika wróciła do rodzinnego miasta. Marzyła o pracy w swojej dawnej szkole. Już jako uczennica wszyscy wiedzieli, iż jest zdeterminowana, by zostać nauczycielką.

— Nasza Weronka jest uparta i pracowita, na pewno osiągnie swój cel — mówili o niej koledzy i nauczyciele.

Do szkoły wkroczyła pewna siebie młoda kobieta i skierowała się do gabinetu dyrektora.

— Dzień dobry, pani dyrektor Janowo.

— Dzień dobry — dyrektorka podniosła wzrok znad papierów i spojrzała przez okulary. — Słucham… Weronika Nowak? To ty?! — Zerwała się z krzesła.

— Tak, ja we własnej osobie. Obiecałam, iż wrócę, i oto jestem. Składam dokumenty.

— Cieszę się, Weroniko… Romualdowno? Więc Weronika Romualdowna, nauczycielka historii. Brawo, spełniłaś marzenie.

Tak zaczęła się jej kariera. Uczniowie początkowo wystawiali jej cierpliwość na próbę, ale z czasem zdobyła ich szacunek. To wiele znaczyło.

Wkrótce poznała Krzysztofa, inżyniera z miejscowej fabryki. Zakochali się, pobrali. Na początku Krzysztof postawił warunek:

— Poczekajmy z dziećmi. Najpierw stanąć na własnych nogach.

— Zgoda, ale nie przeciągajmy. Rodzina bez dziecka to nie rodzina.

Minęły trzy lata małżeństwa, gdy „życzliwi” donieśli Weronice, iż Krzysztof romansuje z koleżanką z pracy. Uwierzyła od razu — był przystojny, lubił żarty, a kobiety ciągnęły do niego.

W domu wybuchła awantura. Krzysztof przyznał się, ale błagał o wybaczenie:

— Przepraszam, Weroniko. Nigdy więcej. Zraniłem cię, a na to nie zasługujesz.

Przez miesiąc żyli jak obcy, ale w końcu wznowili bliskość. Wydawało się, iż Weronika wybaczyła. Krzysztof stał się przykładnym mężem, zwłaszcza gdy dowiedział się, iż żona jest w ciąży.

— Krzysztofie, będziemy mieli dziecko. Urodzę, choćby jeżeli się sprzeciwiasz.

— Nie sprzeciwiam się — odparł bez wahania.

Urodziła się śliczna córeczka, Ola. Zmęczenie, nieprzespane noce — ale było warto. Krzysztof żył tylko dla swoich „dziewczynek”.

Minęły lata. Weronika, choć w głębi duszy nosiła urazę, stworzyła kochający dom. Jednak zdrada męża zawsze w niej tkwiła. Z zewnątrz wydawali się idealne małżeństwo.

— Jedziemy do cyrku! Kupiłem bilety — oznajmił Krzysztof.

— Tatusiu, tak bardzo chcę! — cieszyła się Ola. — Założę niebieską sukienkę z kokardą!

— Jesteś naszą księżniczką — mówił ojciec, patrząc na córkę o jasnych loczkach.

Ola była wzorową uczennicą. Nauczyciele żartowali:

— Pójdzie w twoje ślady, Weroniko.

— Nie, ona to urodzony inżynier. Całe dnie spędza z Krzysztofem w garażu przy samochodzie.

Lata mijały. Ola zaczęła studia na politechnice. Pewnego dnia oznajmiła:

— Po obronie biorę ślub z Kacprem.

Rodzice go znali — porządny chłopak z dobrej rodziny.

— Rozsądna decyzja — przytaknął Krzysztof.

Plany przerwała choroba Weroniki. Mąż namawiał na badania, ale ona zwlekała. W końcu trafiła do szpitala. Walka była nierówna. Krzysztof widział, jak gasła. Ślub Oli został odłożony.

W końcu Weronika zmarła. Krzysztof pogrążył się w wyrzutach sumienia — może to jego dawna zdrada zniszczyła żonę?

Po pogrzebie Ola porządkowała rzeczy matki. Znalazła pożółkły list. Weronika wyznała w nim, iż Krzysztof nie jest ojcem Oli. Opisała, jak w akcie zemsty po zdradzie męża romansowała z geografem, który zastępował kolegę w szkole. Gdy zaszła w ciążę, postanowiła, iż dziecko będzie nosiło imię prawdziwego ojca, Tomasza, ale nigdy mu tego nie powiedziała. Ukrywała prawdę przez lata, ale nie chciała zabrać jej do grobu.

Ola czytała list z drżącymi rękami. Wszystko, w co wierzyła, runęło. Najpierw pomyślała, iż musi poznać Tomasza. Ale po rozmowie z Krzysztofem zrozumiała — to on był jej prawdziwym ojcem, niezależnie od krwi.

— Co mam robić, mamo? — szepnęła z łzami.

W końcu zdecydowała się na rozmowę. Krzysztof był wstrząśnięty, ale jego odpowiedź była prosta:

— Kocham cię jak córkę. Nic się nie zmieni.

Ola przytuliła się do niego. Ból był ogromny, ale ich więź okazała się niezniszczalna.

Rok później wyszła za Kacpra. Teraz mają synka, którym Krzysztof się rozkoszuje.

**Lekcja? Prawda zawsze wyjdzie na jaw — ale miłość, choć czasem wystawiona na próbę, może przetrwać wszystko.**

Idź do oryginalnego materiału