Wiedzieliście, iż powierzchnia całych Alp zajmuje prawie 400 razy tyle, co powierzchnia polskich Tatr? Nie sposób więc poznać wszystkich, różnorodnych części tych ogromnych gór – niemniej jest jedno pasmo, które bardzo się wyróżnia. Dolomity. Strzeliste, ostre szczyty i poprowadzone między nimi via ferraty spędzały nam sen z powiek od dawna. W końcu tu jesteśmy – na pierwszy ogień Seceda, czyli jeden z najbardziej spektakularnych szczytów włoskich Dolomitów.
NOCOWANIE W
NAMIOCIE
To nic strasznego! Nasz uniwersalny poradnik wprowadza w temat krok po kroku.
VIA CLAUDIA AUGUSTA
Szlakiem rowerowym przez Alpy do Wenecji - krok po kroku.
POLSKA NA WEEKEND
Nasze propozycje na aktywne zwiedzanie Polski.
Seceda – dlaczego właśnie tutaj?
… i właśnie o trekkingu wokół Secedy będzie ten artykuł. Sama Seceda, licząca 2519 m n.p.m. to wizytówka zachodnich Dolomitów i dość łatwy do zdobycia cel wielu turystów górskich. Ze względu na to, iż prawie na sam szczyt można bez problemu (choć nietanio) dostać kolejką linową, jest tu całkiem sporo ludzi w zasadzie o każdej porze roku.
Nas bardziej niż trasy narciarskie przyciągają majestatyczne widoki w okresie letnim – a tych nie brakuje w zasadzie od pierwszych metrów wyjścia z kolejki.
Via Claudia Augusta – rowerem z Bawarii do Wenecji
W tym miejscu musimy zaznaczyć, iż w Dolomitach pojawiliśmy się przy okazji większej, rowerowej wyprawy. W czerwcu 2024 roku jechaliśmy z niemieckiej Bawarii do włoskiej Wenecji dawnym szlakiem handlowym, a dziś rowerowym, czyli Via Claudia Augusta. Szlak przebiega przez Bolzano, czyli dość blisko Dolomitów – podjechaliśmy stamtąd kilkadziesiąt kilometrów (w tym sporo pod górę) do Ortisei, gdzie zostawiliśmy rowery i ruszyliśmy na jeden dzień w góry.
Metr wyżej niż Rysy. A to dopiero początek
Seceda leży stosunkowo blisko miasteczka Ortisei, które jest punktem wypadowym w kilka widokowych dolin. Miasto leży na wysokości 1200-1300 m n.p.m., aby zdobyć szczyt trzeba więc podejść ponad 1200 metrów pod górę, robiąc przy tym ok. 8 kilometrów. Inna, szybsza opcja to wjazd kolejką linową z centrum Ortisei. My zdecydowaliśmy się na wjazd, a zejście już o własnych siłach – dzięki temu mogliśmy zaoszczędzić czas i energię na pochodzenie po rozległej, wysokogórskiej dolinie wokół Secedy. A jest tam gdzie chodzić!
Spis treści:
Seceda – pętla wokół szczytu
Na Secedę można wejść z Ortisei kilkoma szlakami – podejście zajmie ok. 3-4 godziny. jeżeli podobnie jak my, zdecydujecie się na wjazd kolejką, od górnej stacji do pierwszych, imponujących punktów widokowych będziecie mieli ok. 500 metrów.
Przemieszczamy się północną stroną doliny, szeroką ścieżką, prowadzącą dość blisko urwiska, w kierunku przełęczy Fercella Pana. Po prawej mijamy nieczynne, zimowe wyciągi a w tle rozległą, zieloną dolinę, zwieńczoną skalistymi szczytami, pokrytymi śnieżną czapą. Na samej przełęczy szlak się rozdziela – można zejść w dół, w kierunku Brogles (kierunek północny) lub skręcić w prawo, zejść nieco do doliny i albo wracać okrężną drogą w stronę Secedy, albo iść dalej, w głąb doliny, w kierunku wschodnim. My wybraliśmy drugą opcję i od tej pory wędrowaliśmy praktycznie sami.
Kolej linowa Ortisei – Seceda
Kolejka linowa na Secedę nie jest tania, ale pozwala zaoszczędzić sporo czasu i sił – tym bardziej, iż górna stacja znajduje się na początku rozległej i malowniczej doliny, po której spokojnie można wędrować cały dzień. Bilety można kupić na tej stronie.
W 2024 roku przejazd kolejką na trasie Ortisei (1250) – Seceda (2500) kosztował 45€ w obie strony i 33€ w jedną (do góry). Przewóz psa lub roweru to dodatkowe 5€. Można kupić też bilety ze stacji pośredniej (przesiadkowej) Furnes, na 1750 m n.p.m. – będzie odpowiednio taniej.
Słowackie góry zimą - propozycje tras
Wysokogórska dolina – który szlak wybrać?
Tak jak pisaliśmy wyżej – możliwości wędrówki w tym rejonie Dolomitów jest całkiem sporo – najlepiej patrząc na mapę wytyczyć sobie kółko, dopasowane odległościowo do naszych możliwości kondycyjnych i czasowych. My zwykle korzystamy z aplikacji Mapy.cz, która dodatkowo pokazuje planowane przewyższenia.
Przełęcz Furcela da Mesdi i via ferraty
Tymczasem konsekwentnie kierujemy się na wschód, wzdłuż zwężającej się doliny. Widoki wokół nas dosłownie zwalają z nóg! Na rozwidleniu szlaków wybieramy ten, wchodzący w głąb jednego z masywów – rozpoczynamy podejście pod przełęcz Furcela da Mesdi (2600). Można do niej dojść również okrężną drogą, zaliczając po drodze szczyt Sas Rigais (3025), ale dalej szlak zamienia się w via ferratę – a my nie mamy odpowiedniego sprzętu.
Podejście początkowo jest dość łatwe, dopiero na końcowym odcinku robi się nieco kamieniste i ostrzejsze. Brakuje kijków, ale niekiedy pomagamy sobie rękami. Na szczęście żleb jest nasłoneczniony, więc jednocześnie suchy. Mijamy odbicie na kolejną ferratę i… meldujemy się na przełęczy. Jeszcze nie wiemy, że…
Powrót do Ortisei
…będziemy schodzić tą samą drogą. Północny stok (czyli ten, którym mieliśmy schodzić), z racji słabszego nasłonecznienia, jest niemal w całości pokryty solidną czapą śnieżną. Widzimy, jak ostro schodzący szlak ginie pod śliską, białą warstwą. No tak, mamy dopiero połowę czerwca… zejście tędy mogłoby się skończyć naprawdę źle. Odpuszczamy.
Do Orstisei schodzimy już w całości o własnych siłach, najpierw doliną, którą weszliśmy na przełęcz, potem – już od stacji kolejki linowej – najkrótszym szlakiem, prowadzącym wpierw drogą techniczną kolejki, potem ścieżką przez las.
Przewyższenia są znaczne, więc ostatnie kilometry pokonujemy w dużym bólu – ale uśmiechnięci! Udało się zejść do Ortisei jeszcze przed zmrokiem – łapiemy autobus i wracamy do Cevas, gdzie mamy wynajętą kwaterę.
Seceda – informacje praktyczne
Seceda to jeden z bardziej charakterystycznych, a jednocześnie bardziej popularnych szczytów włoskich Dolomitów. Trekking z Ortisei i powrót bez korzystania z kolejki nie jest trudny technicznie, jednak wymagający kondycyjnie.
My wjechaliśmy kolejką w jedną stronę, obeszliśmy najważniejsze punkty widokowe wokół Secedy, przeszliśmy doliną na przełęcz Furcela de Mesdi i zeszliśmy już do samego Ortisei. W sumie ok. 18 km, co zajęło nam ok. 8 godzin z postojami.
W Dolomitach byliśmy w połowie sierpnia 2024 – na górze było słonecznie i ciepło, ale pojawiał się mocny, chłodny wiatr. Pamiętajcie o bluzie/kurtce w pogotowiu, czapce i opasce na głowie i wygodnych butach górskich.
Dojazd do Ortisei
Cały rejon południowego Tyrolu we Włoszech jest doskonale skomunikowany – polecamy poruszanie się transportem publicznym. Do Ortisei można dojechać z Bolzano, a z centrum samego Ortisei regularnie kursują autobusy do okolicznych miejscowości. Mapę połączeń i rozkład jazdy można sprawdzić na tej stronie.
Seceda – noclegi w okolicy
Ze względu na dużą popularność Dolomitów (w zasadzie przez cały rok), noclegi w Ortisei i okolicach nie należą do najtańszych. W okolicy brakuje też campingów. My zdecydowaliśmy się na nocleg poza Ortisei w miejscowości Cevas (ok. 10 km od Ortisei) – i to był strzał w dziesiątkę! Spokojna, górska miejscowość, położona na widokowym zboczu, przyjemny, tradycyjny dom i dobre skomunikowanie z Ortisei.
Zapłaciliśmy ok. 1000 PLN za 2 noce dla 2 osób ze śniadaniem, rezerwując nocleg z 1,5 miesięcznym wyprzedzeniem.
Przy okazji – niezależnie od tego, gdzie zarezerwujemy nocleg, od gospodarza powinniśmy bezpłatnie dostać kartę przejazdową na komunikację miejską (oraz wstęp do niektórych muzeów), obowiązującą przez cały okres naszego pobytu. Bardzo miło!
Dolomity to nie tylko Seceda
Seceda – wejście akurat na ten szczyt, jako nasza pierwszą przygodę z Dolomitami, wybraliśmy z prozaicznego powodu – był najbliżej szlaku rowerowego Via Claudia Augusta, którym akurat jechaliśmy. Ale Dolomity to o wiele więcej, niż sama Seceda!
Gdzie jeszcze warto iść, będąc w Dolomitach? Wiele słyszeliśmy np. o Tre Cime di Lavaredo – ikonicznej formacji trzech szczytów, wokół których również wytyczono sporo ciekawych szlaków. Marmolada z kolei, to najwyższy szczyt Dolomitów, a szlaki prowadzą w sąsiedztwie lodowca. Jezioro Lago di Braies to kolejna perła regionu, znane z krystalicznie czystej wody i otaczających go monumentalnych gór. Miłośnicy przygód i historii powinni także odwiedzić Cinque Torri, gdzie znajdują się pozostałości okopów z I wojny światowej i imponujące formacje skalne.
Zachęcamy Was do trekkingu na Secedę – my w inne miejsca Dolomitów na pewno wrócimy!