Są filmy, które zostają w człowieku na długo – nie przez efekty specjalne, ale przez to, iż przypominają o prostych, ważnych sprawach. „Ścieżki życia” to właśnie taki film – poruszająca, mądra i pełna piękna historia o miłości, która potrafi przetrwać wszystko. W kinach od 2 stycznia.
Materiał reklamowy Gutek Film
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl
Niezwykła historia dojrzałej miłości i hartu ducha
Raynor (Gillian Anderson) i Moth (Jason Isaacs) są małżeństwem z wieloletnim stażem. W jednej chwili tracą niemal wszystko – dom, bezpieczeństwo, dotychczasowe życie. Ale zamiast się poddać, podejmują decyzję, która całkowicie odmieni ich los. Z plecakami, namiotem i garścią najpotrzebniejszych rzeczy wyruszają w pieszą wędrówkę wzdłuż angielskiego wybrzeża – ponad tysiąc kilometrów szlakiem South West Coast Path, w rytmie fal i wiatru. Idą bez planu, ale z ogromną potrzebą odzyskania sensu życia. Z każdym krokiem odkrywają, iż mimo przeciwności, wciąż mają to, co najcenniejsze – siebie nawzajem.
Za kamerą stanęła Marianne Elliott – uznana brytyjska reżyserka teatralna, laureatka czterech nagród Tony. Przez lata odrzucała propozycje filmowe, czekając na historię, która przemówi do niej autentycznością uczuć. Dopiero bestsellerowa książka Raynor Winn (w Polsce wydana pod tytułem „Słone ścieżki”), przekonała ją, iż czas wejść do świata kina. Jak przyznaje, zafascynowała ją opowieść o dojrzałej kobiecie, która – mimo przeciwności losu – nie poddaje się rozpaczy, ale szuka w niej sensu. Scenariusz na podstawie książki napisała Rebecca Lenkiewicz – współtwórczyni „Idy” Pawła Pawlikowskiego.
Gillian Anderson i Jason Isaacs jako małżeństwo wystawione na próbę
Anderson i Isaacs tworzą duet, który trudno zapomnieć. Ona – znana z „Z archiwum X” i „The Crown” – gra z kruchością, ale i z dumą, jakby w każdym geście niosła ciężar i piękno przeżytych lat. On – aktor, którego wielu kojarzy z serii „Harry Potter” i serialu „Biały Lotos” – pokazuje zupełnie inne oblicze: ciepłe, zmęczone, autentyczne. Ich relacja nie potrzebuje słów; wystarczy spojrzenie, dotyk dłoni, wspólny oddech. To chemia, której nie da się zagrać – można ją tylko poczuć.

Jason Isaacs i Gillian Anderson w filmie „Ścieżki życia”. Materiał prasowy Gutek Film
Piesza wędrówka ku wolności, miłości i nowemu początkowi
Zdjęcia przyrody autorstwa Hélène Louvart („Córka”, „Pina”, „La Chimera”) są osobnym bohaterem filmu. Na początku kadry są wąskie, klaustrofobiczne, jakby świat kurczył się wokół bohaterów. Z każdym kilometrem perspektywa się poszerza, krajobraz otwiera, a ekran staje się oddechem. Zmienia się świat – i zmieniają się oni. Natura leczy to, czego nie potrafią uleczyć słowa.
To kino, które zachwyca prostotą, a jednocześnie trafia w samo serce. „Ścieżki życia” nie są opowieścią o końcu, ale o nowym początku – o tym, iż choćby po największej burzy można odnaleźć spokój. Trzeba tylko ruszyć w drogę.
„Ścieżki życia” – obejrzyj zwiastun
Po każdej burzy można odnaleźć spokój – jeżeli idzie się razem
W świecie, w którym tak łatwo się poddajemy, ten film przypomina, iż nadzieja nigdy nie gaśnie. To historia, która podnosi na duchu, ale też skłania do refleksji – o tym, co naprawdę w życiu ważne. O miłości, która nie potrzebuje słów, i o bliskości, która nie wymaga młodości.
Film zachwycił publiczność w całej Europie swoją prostotą, szczerością i emocjonalną siłą. A jego przesłanie jest uniwersalne: dopóki idziemy, dopóty jest nadzieja.
„Ścieżki życia” trafią do polskich kin 2 stycznia, ale będzie można je zobaczyć także podczas pokazów przedpremierowych. To idealna propozycja na czas świąt i na początek nowego roku – mądra, wzruszająca i pełna czułości.
Lista seansów i kin dostępna tutaj: https://bilety.gutekfilm.pl/sciezkizycia
Jeżeli interesuje Cię kino dla seniora, zapisz się do Newslettera Gazety Senior Zapisz się do Newslettera


![„W innym świecie” włoska komedia w zimowej scenerii [w kinach od 5 grudnia]](https://www.gazetasenior.pl/wp-content/uploads/2025/12/W-innym-swiecie-film-fotosy.jpg)





