Schron zagubiony, schron odnaleziony (5)

nakarkonoskichszlakach.blogspot.com 3 godzin temu

Wspinam się pod górę.


Nie mam praktycznie zdjęć z tego etapu bo:
1. było stromo
2. słońce prażyło
3. ścieżka skończyła się bardzo gwałtownie i przedzierałam się przez chaszcze
4. gdzie były rowy, lisie nory itp
5. iż nie wspomnę o pająkach
6. więc musiałam się skupiać na tym, żeby oddychać i nie złamać nogi
7. albo nie zgubić telefonu


Ale tego obywatela musiałam sfotografować. :) :) :)
Zwłaszcza, iż nie zabrałam go do konsumpcji, podobno takich starych się nie je bo niesmaczne, plus ważył na oko ze dwa kilo, a ja - przypominam - miałam pod górkę. ;p


Tak mniej więcej wyglądała większość drogi, tylko iż tu jest relatywnie płasko. Dlatego mogłam się zatrzymać i zrobić zdjęcie.


A potem wreszcie coś się wyłoniło i wiedziałam, iż wreszcie trafiłam!!!!!
Za trzecim razem!!!!
Dotarłam do Chatki pod Śmielcem!!!!

(Jeśli komuś się zdaje, iż mała jakaś, to melduję, iż to jest dopiero kibelek, stojący w pewnym oddaleniu od samej Chatki. Niemniej było to to, co pierwsze zobaczyłam i wiedziałam, iż oto spełniłam swoje marzenie)


A po kilkunastu krokach dobrze wydeptaną ścieżką moim oczom ukazała się wreszcie wytęskniona Chatka. :)

Więcej zdjęć Chatki w następnym wpisie :)


Idź do oryginalnego materiału