Sąsiadka poprosiła, żeby popatrzyła na jej dzieci, ale coś w nich było nie tak Dzieci u Pani Stanisławy są dziwne, szeptała recepcjonistka, wycierając szklany przełom. Ciche, jak myszy. Tylko oczy im migoczą, dodała portierka. Wprowadziłam się do nowego mieszkania miesiąc temu; kartony w kątach wciąż czekają, nieotwarte. Praca pochłaniała całe dnie, a gdy siedziałam przed […]