W Sandomierzu odbyły się uroczystości religijne ku czci bł. Wincentego Kadłubka – patrona miasta i diecezji. Ulicami przeszła procesja z relikwiami, której przewodniczył biskup diecezji sandomierskiej Krzysztof Nitkiewicz.
W katedrze hierarcha przewodniczył uroczystej mszy świętej. W rozmowie z Radiem Kielce biskup ordynariusz powiedział, iż błogosławiony Wincenty Kadłubek potrafił łączyć w całość rzeczy, które z dzisiejszej perspektywy wydają się trudne do pogodzenia. Z jednej strony był duchownym i osobą bardzo wykształconą jak na tamte czasy, kronikarzem, a jednocześnie człowiekiem niezwykle religijnym i biegłym urzędnikiem.
– Dzisiaj synteza tego wszystkiego wydaje się być dziwna, ale myślę, iż w wierze adekwatnie pojętej jest miejsce dla wszystkich, bez względu na sposób myślenia i podejście, ważne, aby ze sobą rozmawiać. To był człowiek dialogu, bo żył w środowisku niekoniecznie życzliwym Kościołowi, chociaż żyjącym z Kościoła – powiedział biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Dodał, iż zarówno procesja jak i wydarzenia świeckie towarzyszące uroczystościom to wyraz podejmowania wspólnych inicjatyw.
– Różne środowiska łączą się w jedno, bo bł .Wincenty coś dla nas znaczy. To jest droga do zbudowania takich zdrowych więzi międzyludzkich i droga też do pomyślności naszej ojczyzny – dodał biskup Nitkiewicz.
W procesji z relikwiami wzięli udział przedstawiciele wielu środowisk: organizacje kościelne, duchowni, władze samorządowe, mieszkańcy, uczniowie sandomierskich szkół, zuchy i harcerze.
Wśród uczestników procesji byli Zbigniew Misiuda i Andrzej Rewera jako Rycerze Kolumba. Mówili nam, iż dla nich uroczystości ku czci bł. Wincentego to piękna tradycja.
– To przede wszystkim podkreślenie naszej wiary i przypomnienie samej postaci i tego co bł. Kadłubek zrobił dla Sandomierza, dla naszej wiary, cieszymy się, iż tu jesteśmy – dodali mężczyźni.
W rynku miasta uroczystościom towarzyszy tradycyjny odpust ze stoiskami, na których są m.in słodycze, rękodzieło, zabawki oraz biżuteria.
Wincenty Kadłubek urodził się w Karwowie koło Opatowa ok. roku 1150. Był prepozytem kolegiaty w Sandomierzu – dzisiejszej katedry, a następnie biskupem krakowskim, jednak zrzekł się tej funkcji i resztę życia spędził jako mnich w opactwie cysterskim w Jędrzejowie.























































