Rzadko o niej pamiętam, natomiast jak już sobie o niej przypomnę, włącza mi się straszny chcieizm. Mowa oczywiście o tytułowej sałatce. Nie jadłam jej dobre paręnaście lat, nie wiem adekwatnie czemu. Wciągnęliśmy ją parę dni temu z klopsikami w sosie musztardowym. Oesu, petarda.
Składniki:
4 średnie buraki
1 cebula
1 łyżeczka octu winnego
pół łyżeczki cukru
sól
pieprz
1 łyżka oleju rzepakowego (ja użyłam z pierwszego tłoczenia)
Buraki gotujemy w skórkach do miękkości, obieramy i ścieramy na tarce na największych oczkach, wrzucamy do miski. Dodajemy do nich pokrojoną w drobną kostkę cebulę, ocet, cukier, sól, pieprz i olej. Dokładnie mieszamy. Sałatka najlepiej smakuje na drugi dzień.
Podobne przepisy:
Sałatka z buraków z cebulą, jabłkiem i ogórkami kiszonymi
Buraki zasmażane
Sałatka z buraków, jabłek i cebuli