Status Zalando jako VLOP utrzymany
Decyzja sądu to jedno z pierwszych kluczowych orzeczeń dotyczących aktu o usługach cyfrowych. Zalando próbowało przekonać, iż błędnie trafiło na listę VLOP-ów, ponieważ większość jego użytkowników to klienci własnego sklepu, a nie partnerów zewnętrznych. Firma argumentowała, iż tylko około 30 mln osób korzysta z treści generowanych przez podmioty trzecie, a więc nie powinna podlegać tak restrykcyjnym regulacjom.
Sąd uznał jednak, iż Komisja Europejska miała prawo przyjąć inną interpretację. Ponieważ Zalando nie potrafiło wyodrębnić grup użytkowników detalicznych i partnerów, organ unijny mógł zakwalifikować całość ponad 83 mln odbiorców jako aktywnych użytkowników platformy. To wystarczyło, by utrzymać decyzję o nadaniu statusu VLOP.
Co oznacza status VLOP dla Zalando
Bycie uznanym za bardzo dużą platformę online oznacza szereg dodatkowych obowiązków. Zalando, obok globalnych podmiotów takich jak Amazon czy AliExpress, musi wdrożyć mechanizmy pozwalające gwałtownie zgłaszać i usuwać nielegalne treści. Platforma jest również zobowiązana do przeprowadzania regularnych ocen ryzyka systemowego, obejmujących między innymi zagrożenia związane z dezinformacją, bezpieczeństwem konsumentów czy przemocą na tle płciowym.
DSA wymaga także audytów zewnętrznych, które mają weryfikować skuteczność działań podejmowanych przez platformę. Do tego dochodzi konieczność zapewnienia większej przejrzystości działania algorytmów, w tym systemów rekomendacji produktów. To oznacza nie tylko nowe obowiązki technologiczne, ale także potencjalnie wyższe koszty operacyjne.
Unia uderza w Temu. Chińska platforma może zapłacić miliardy
Reakcja Zalando i zapowiedź odwołania
Firma wyraziła rozczarowanie wyrokiem i podkreśliła, iż jej model biznesowy różni się od modelu globalnych gigantów technologicznych. Według przedstawicieli Zalando główną działalnością spółki pozostaje sprzedaż własnego asortymentu, a Partner Program stanowi jedynie uzupełnienie oferty. Dlatego, zdaniem Zalando, przypisanie statusu VLOP jest nieadekwatne i nieproporcjonalne.
Mimo to Zalando będzie musiało wdrożyć wszystkie wymagania wynikające z DSA. Spółka zapowiedziała, iż złoży apelację do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Postępowanie może potrwać wiele miesięcy, a w tym czasie platforma będzie musiała działać zgodnie z aktualnym wyrokiem.
Znaczenie dla sektora e-commerce
Wyrok w sprawie Zalando ma znaczenie wykraczające poza jedną firmę. To pierwszy przypadek, gdy unijny sąd jasno stwierdził, iż platforma e-commerce podlega tym samym rygorom co największe serwisy społecznościowe i wyszukiwarki. Może to otworzyć drogę do podobnych rozstrzygnięć wobec innych firm działających w handlu online.
Dla przedsiębiorców i właścicieli e-sklepów decyzja oznacza, iż unijne regulacje zaczynają realnie kształtować codzienne funkcjonowanie rynku. Większe platformy, które udostępniają przestrzeń dla zewnętrznych sprzedawców, będą musiały zwiększać transparentność i szybciej reagować na zgłoszenia konsumentów. W praktyce może to poprawić bezpieczeństwo zakupów online, ale jednocześnie zwiększyć koszty prowadzenia działalności dla operatorów platform.
To sygnał dla całej branży. jeżeli regulacje będą egzekwowane z taką konsekwencją, właściciele e-commerce muszą liczyć się z tym, iż wymogi dotyczące zgodności prawnej, przejrzystości i moderacji staną się coraz bardziej restrykcyjne.
Chcesz, by Twój sklep internetowy zarabiał więcej? Pobierz teraz bezpłatny e-book „Dochodowy e-commerce 2025”. To aż 270 stron wskazówek od praktyków e-handlu.
