Są uzależnieni od lęku. Przywiązują się do niego przekonani, iż jest konieczny dla ich bezpieczeństwa
Zdjęcie: Lęk zmienia stan organizmu. Przenosi w stan zaalarmowania i daje obietnicę bezpieczeństwa (Fot. Jakub Orzechowski/Agencja Wyborcza.pl)
"Praca nad odzwyczajeniem kogoś w terapii od lękowych nawyków przypomina oglądanie zapasów. Klient szamocze się, jak może (...), ale z czasem zdaje sobie sprawę, iż terapeuta ma dobre intencje, i ostatecznie ulega (w większości wypadków). jeżeli postanowi nie ulec, uzależnienie od lęku trwa w najlepsze". Publikujemy fragment książki Owena O'Kane'a "Uzależnieni od lęku. Jak porzucić nawyk niepokojenia się".